Juventus FC. Wojciech Szczęsny: Nie liczę, który to dzień. Straciłem rachubę. Jest ciężko mentalnie

Wojciech Szczęsny opowiedział o trudach kwarantanny. "To jest najgorsze"
Marco Canoniero/Shutterstock
Wojciech Szczęsny był gościem w programie "Misja Futbol. Golkiper Juventusu opowiedział o tym, jak sobie radzi w czasie domowej kwarantanny.
Piłkarze "Starej Damy" przebywają w izolacji od czasu, gdy u Daniele Ruganiego stwierdzono koronawirusa. Polski bramkarz ten czas spędza w samotności w swoim mieszkaniu w Turynie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie liczę, który to dzień. Straciłem rachubę. To jedenasta albo dwunasta doba - przyznał.
- Jestem sam w czterech ścianach. Jest ciężko mentalnie. Zgodziłem się przyjść do twojego programu, bo mi się nudzi - dodał po chwili, zwracając się do Mateusza Borka.
- Jesteśmy w kwarantannie, w poprzednich dniach nie mogliśmy wystawić nogi poza mieszkanie. Teraz możemy, ale tylko do sklepu. Jedyny mój kontakt ze świeżym powietrzem w ostatnim czasie to tylko na balkonie - zaznaczył.
Szczęsny odniósł się też do zmian, jakie czekają świat piłki w najbliższym czasie. Golkiper zadeklarował, że zgodzi się na ewentualną obniżkę zarobków.
- Kwestie finansowe to jest problem dla wielu innych ludzi. Umówmy się, że dla piłkarzy na naszym poziomie finansowym utrata zarobków nie powinna być problemem. Cokolwiek będzie nam przedstawione - zaakceptujemy - podkreślił.
- Kiedy wrócimy do grania? Wiemy tyle, co wszyscy inni, czyli nic. I to jest najgorsze. Człowiek nie wie, jak się przygotować. Mogę czekać cztery tygodnie w kwarantannie, a potem okaże się, że ligi nie ma - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz23 Mar 2020 · 11:30
Źródło: Misja Futbol

Przeczytaj również