Juventus FC. Wojciech Szczęsny zrehabilitował się za ostatnie wpadki. "Odkupił swoje winy. Tym razem był górą"

W niedzielę Wojciech Szczęsny wrócił do bramki Juventusu na mecz 30. kolejki Serie A. Polak przeciwko Genoi nie zdołał zachować czystego konta, ale zebrał dobre noty we włoskich mediach.
W miniony weekend 30-latek zawalił spotkanie z Torino. Wówczas nie najlepiej zachował się przy obu golach dla rywali, a jego zespół tylko zremisował w derbach 2:2. Wojciech Szczęsny był niewątpliwie głównym winowajcą straty punktów.
Andrea Pirlo w środę zaskoczył wszystkich, umieszczając w składzie "Bianconerich" na mecz z Napoli Gianluigiego Buffona, choć wcześniej zapowiadał, że nie posadzi Polaka na ławce. Doświadczony golkiper dobrze zaprezentował się przeciwko "Azzurrim".
W niedzielę między słupkami znów stanął jednak Szczęsny. Jego zespół tym razem wygrał 3:1. Choć 30-letni bramkarz nie zachował czystego konta, to zebrał dobre noty.
- Odkupił swoje winy po niepewnych interwencjach w derbach. Tym razem był górą najpierw w sytuacji ze Scamaccą, a potem z Pjacą - czytam na łamach "Calciomercato".
Tam Polak otrzymał "siódemkę" w dziesięciostopniowej skali. Niewiele niżej, na 6,5, oceniono go na łamach "Tuttomercatoweb".
- Zapobiegł utracie bramki przy sytuacji Scamacci w pierwszej połowie. Przy straconym golu nic nie mógł zrobić - uzasadniono notę dla Szczęsnego.