Kabaretowy samobój w znanej lidze. Niczym z gry FIFA [WIDEO]
![Kabaretowy samobój w znanej lidze. Niczym z gry FIFA [WIDEO] Kabaretowy samobój w znanej lidze. Niczym z gry FIFA [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/571/681770cb9baad.jpg)
W meczu Go Ahead Eagles z AZ doszło do kuriozalnej sytuacji. Zespół z Alkmaar otworzył wynik w sposób, jakiego nie spodziewał się chyba nawet sam strzelający.
Ostatni raz, kiedy Go Ahead Eagles i AZ mierzyły się ze sobą bezpośrednio miał miejsce w tegorocznym wielkim finale Pucharu Holandii. Wówczas to zespół z Deventer sensacyjnie sięgnął po trofeum, triumfując w serii rzutów karnych (więcej TUTAJ).
W pierwszą niedzielę maja oba zespoły spotkały się ponownie, tym razem w ramach 31. kolejki Eredivisie. Faworytem oczywiście była ekipa AZ, i to ona zdobyła pierwszą bramkę w meczu. Sposób, w jaki udało jej się otworzyć wynik zasługuje na miejsce w kompilacjach najśmieszniejszych goli samobójczych ostatnich miesięcy.
W 15. minucie gry próbę strzału na bramkę oddał Sven Mijnans, lecz piłka po jego strzale trafiła prosto w nogę jednego z obrońcy rywali. Ten z kolei niefortunnie odbił ją w stronę odwróconego twarzą do bramki partnera z defensywy, który posłał futbolówkę do własnej siatki.
Blisko zdobycia gola w tym samym spotkaniu był też Ruben van Bommel, syn legendarnego Marka van Bommela. Jego trafienie nie zostało jednak uznane z powodu spalonego.
Ostatecznie AZ wygrało aż 3:0, umacniając swoją pozycję na szóstym miejscu w ligowej tabeli.