To kadrowicze wymogli zmianę kapitana! "Przemówił piłkarski lud"

To kadrowicze wymogli zmianę kapitana! "Przemówił piłkarski lud"
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
Michał Probierz pozbawił Roberta Lewandowskiego funkcji kapitana reprezentacji Polski. Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet twierdzi, że na selekcjonera w tej sprawie naciskali kadrowicze.
Decyzja Probierza spadła jak grom z jasnego nieba. W niedzielę wieczorem PZPN ogłosił, że Lewandowski stracił opaskę. Przejął ją Piotr Zieliński, a napastnik Barcelony zawiesił reprezentacyjną karierę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sam selekcjoner na razie nie wyjaśnił swojej decyzji. Ogranicza się jedynie do stwierdzeń, że było to dobre dla zespołu. Inne światło na całe zamieszanie rzucił Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego Onet, który zarysował tło ostatnich wydarzeń.
Lewandowski nie przyjechał na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Probierz zaakceptował jego decyzję. Mówił wówczas o nim jako o "dobru narodowym". Olkowicz z Przeglądu podkreśla, że na początku obozu kadry selekcjoner nie planował żadnych radykalnych ruchów.
Sytuacja zmieniła się, gdy Lewandowski postanowił przyjechać na pożegnalny mecz Kamila Grosickiego w reprezentacji Polski. Zdaniem Olkowicza nagła zmiana decyzji ówczesnego kapitana nie spodobała się pozostałym kadrowiczom.
- Oni czuli, że to robienie, poprawianie sobie PR-u, zamieszania przed meczem, którego oni nie potrzebowali. Dla nich to wyglądało tak, jak ratowanie wizerunku. Odebrali to tak, że kosztem zamieszania naprawia swój PR. Przerywa urlop, przylatuje do Polski. Mieli wrażenie, że Lewandowski sam się zakiwał - mówił Olkowicz w studiu Przeglądu Sportowego Onet.
Według niego wtedy po raz pierwszy z drużyny do Probierza dotarły negatywne sygnały na temat Lewandowskiego. Jeszcze przed wylotem do Finlandii selekcjoner spotkał się z radą drużyny.
- To drużyna to wymogła, by decyzja została podjęta teraz. Probierz jeszcze musiał to sobie przemyśleć, to sprawa wagi państwowej. Kiedy selekcjoner dostał sygnały od drużyny, musiał zareagować - podkreśla Olkowicz.
- Probierz chronił drużynę. Wziął to na siebie, tego wymagamy od trenera - dodał dziennikarz.
- Robert Lewandowski był kapitanem, ale i ciałem obcym. Można to zrozumieć, to piłkarz z innego świata. Różnica jest taka, że tym razem po raz pierwszy przemówił "piłkarski lud". Drużyna, która mówiła, że to o jeden most za daleko - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Marcin KarbowskiDzisiaj · 17:16
Źródło: przegladsportowy.onet.pl

Przeczytaj również