Kapustka: EURO? Bardziej denerwowałem się przed derbami Krakowa

Bartosz Kapustka był jednym z bohaterów reprezentacji Polski w meczu z Irlandią Północną. Piłkarz przyznał, że przed występem na EURO był mniej zdenerwowany niż przed debiutem w polskiej Ekstraklasie.
Kapustka robi furorę już od kilku miesięcy, ale po jego występie z Irlandią Północną zapanowało istne szaleństwo. Młodziutki piłkarz zastąpił w wyjściowym składzie odczuwającego skutki urazu Kamila Grosickiego i... zachwycił piłkarską Europę. Naszego zawodnika chwalili tej klasy fachowcy, co Gary Lineker i Rio Ferdinand, a niektóre media informowały wręcz o narodzinach nowej gwiazdy.
Sam Kapustka mówi, że przed meczem z Irlandią Północną nie czuł żadnej tremy.
- Może to śmiesznie zabrzmi, ale bardziej denerwowałem się meczami w kadrze województwa małopolskiego. O, albo pierwszy mecz w podstawowym składzie Cracovii. Od razu to były derby Krakowa. Kiedy dowiedziałem się, że zagram, mówię to z ręką na sercu, stres był większy niż na EURO - mówi Kapustka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Adam Nawałka odważnie stawia na Kapustke od kilku miesięcy. Wejście do kadry miał wspaniałe - w debiucie z Gibraltarem trafił do siatki. Gola zdobył też w spotkaniu z Islandią. Piłkarz nie ukrywa, że dużo zawdzięcza selekcjonerowi.
- On od dawna napędza mój rozwój, na dziesięciu trenerów nie wiem, czy znalazłaby się połowa, która dałaby szansę tak młodemu chłopakowi w meczu mistrzostw Europy od początku - zastanawia się 19-latek.
Fachowcy nie mają wątpliwości - przed Kapustką wielka przyszłość. Piłkarz Cracovii nie ukrywa, że wysoko zawiesza sobie poprzeczkę.
- Na podwórku zawsze chciałem być najlepszy, mówiłem innym, że jestem Ronaldinho. Teraz muszę grać tak, żeby w przyszłości dzieciaki mówiły, że chcą być Kapustką - kończy reprezentant Polski.
Dotychczasowy bilans Kapustki w drużynie narodowej to osiem meczów i dwa gole. Być może powiększy go już w czwartek. Początek meczu Polska - Niemcy o 21.