Fani Atalanty upamiętnili kibica. Poniósł przerażającą śmierć
W sobotnią noc doszło do absolutnej tragedii z udziałem kibiców Atalanty i Interu Mediolan. Podczas konfrontacji między fanami obu drużyn w tragiczny sposób zginął 26-latek.
Ustawki i inne brutalne bójki kibicowskie to poważny problem w wielu krajach Europy. Jedna z nich przydarzyła się w ten weekend we Włoszech, gdy podczas starcia ludzi powiązanych z Interem Mediolan i Atalantą doszło do tragicznej śmierci jednego z fanów tej drugiej drużyny. Jak raportuje agencja Reuters, mężczyzna miał zostać zadźgany.
Wszystko zaczęło się od sprzeczki obu grup w jednym z miejskich pubów w Bergamo, po której zaczęło dochodzić do rękoczynów. Grupowa bójka rozproszyła się w stronę stadionu Atalanty. To właśnie w tych okolicach doszło do tragicznego wydarzenia.
Ofiara bójek, 26-letni Riccardo Claris, została upamiętniona przez fanów podczas niedzielnych zmagań Serie A. Podczas meczu swojej ukochanej drużyny z Monzą, kibice Atalanty wywiesili na trybunach baner z napisem o treści "Claris jest z nami wszędzie".
Po meczu głos w tej sprawie zabrał nawet Gian Piero Gasperini.
– To, co wydarzyło się z naszym fanem, nie może zdarzyć się nigdy więcej – skomentował krótko.
Ostatecznie Atalanta wygrała z Monzą 4:0, dzięki czemu umocniła się na trzecim miejscu w tabeli włoskiej ekstraklasy.