Klęska Barcelony! Szczęsny wpuścił cztery gole, Lewandowski kompletnie zawiódł [WIDEO]
![Klęska Barcelony! Szczęsny wpuścił cztery gole, Lewandowski kompletnie zawiódł [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/original/595/68e29af243c2a.jpg)
FC Barcelona nie zdołała zrehabilitować się za środową porażkę z PSG w Lidze Mistrzów. "Blaugrana" przegrała pierwszy ligowy mecz w tym sezonie, ulegając aż 1:4 Sevilli.
Hansi Flick i jego drużyna byli mocno krytykowani za ostatni występ w Champions League. Niedzielne starcie w Sewilli także nie było udane dla "Barcy".
Już w 10. minucie byliśmy świadkami ważnego starcia w polu karnym mistrzów Hiszpanii. Ronald Araujo powalił na ziemię Isaaca Romero, a po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny. Na gola pewnie zamienił go Alexis Sanchez.
Wojciech Szczęsny w kolejnych minutach miał sporo pracy, bo to Sevilla była bliższa kolejnego gola. Polak świetnie zachował się przy kolejnym uderzeniu Romero.
W 36. minucie hiszpański napastnik Sevilli cieszył się już jednak z zasłużonego gola. Wykończył świetną akcję gospodarzy po tym, jak piłkę stracił Jules Kounde.
Druga stracona bramka obudziła Barcelonę. Aktywny był zwłaszcza Marcus Rashford. Anglik przegrał jeden pojedynek z Vlachodimosem, ale w doliczonym czasie gry wykorzystał znakomite dośrodkowanie Pedriego.
Na początku drugiej połowy pierwszą niezłą szansę miał wreszcie Robert Lewandowski, lecz jego strzał był bardzo nieudany. Później bramkarz Sevilli zatrzymał Pedriego oraz Erica Garcię.
W 74. minucie Adnan Januzaj nierozważnie zachował się we własnym polu karnym i faulował Alejandro Balde. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Robert Lewandowski, ale uderzył obok słupka. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.
Później świetną szansę miał jeszcze Roony Bardghji, ale wręcz podał piłkę bramkarzowi rywali. Końcówka należała natomiast do Sevilli, która zadała decydujący cios.
Bramka Akora Adamsa nie została jeszcze uznana ze względu na spalonego, lecz w 90. minucie Szczęsnego z ostrego kąta pokonał Jose Angel Carmona. Piłka przeszła po rękach Polaka i zatrzepotała w siatce.
Nie był to jednak koniec strzelania w stolicy Andaluzji. W doliczonym czasie gry kontrę Sevilli wykończył Adams, dzięki czemu gospodarze wygrali całe spotkanie aż 4:1.
Sevilla awansowała tym samym na czwarte miejsce w tabeli La Liga. FC Barcelona jest druga - po pierwszej porażce w sezonie traci dwa punkty do Realu Madryt.