Klich zareagował na aferę w Liverpoolu. "Przecięliśmy się ze Slotem"
Świat piłki żyje napiętą relacją na linii Mohamed Salah - Arne Slot. Mateusz Klich w rozmowie z TVP Sport ocenił całą sytuację, przypominając, że miał okazję dzielić szatnię z obecnym trenerem Liverpoolu.
W ostatnich tygodniach Slot postanowił odsunąć Salaha od pierwszego składu "The Reds". Prawoskrzydłowy zareagował na to, udzielając głośnego wywiadu, w którym skrytykował decyzje szkoleniowca. Zasugerował, że obwinia się go o porażki całego zespołu i klub nie dotrzymuje pewnych obietnic złożonych latem.
Za swój wybuch frustracji Salah został odsunięciem od kadry na mecz z Interem. W sobotę wrócił do gry i zaliczył nawet asystę w wygranym 2:0 spotkaniu z Brighton. Nie wiadomo jednak, czy konflikt ze szkoleniowcem zostanie zażegnany.
- Starałbym się dogadać jakoś z Salahem. Jest on legendą Liverpoolu i może dużo dać drużynie w tym sezonie. Trzeba pamiętać, że piłka nożna to olbrzymie emocje. Zdarza się zdenerwować i z boiska czymś tam "rzucić". Wiadomo, że jego ambicja jest podrażniona i chciałby grać jak najwięcej, ale nie jest to dobre dla drużyny. Taka sytuacja nie jest zdrowa. Rolą trenera jest to, aby zająć się sprawą jak najszybciej - powiedział Klich na antenie TVP Sport.
- Przecięliśmy się z Arne Slotem w jednym sezonie, jak byłem w Zwolle. Był bardzo spokojny na boisku i poza boiskiem. Nie jestem zdziwiony, że teraz też podszedł do wszystkiego na spokojnie. Holendrzy mają to do siebie, że tak się zachowują. Jestem ciekawy, co z tej całej sytuacji się urodzi. Mam nadzieję, że może będzie lepiej - dodał gracz Cracovii.
Salah w tym sezonie wystąpił w 20 spotkaniach Liverpoolu, notując pięć bramek i cztery asysty. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2027 roku.
W najbliższych tygodniach Egipcjanin na pewno nie pomoże ekipie prowadzonej przez Slota. 33-latek niedługo rozpocznie zmagania w Pucharze Narodów Afryki.