Klopp: Nie jestem klaunem. Przez śmiech i ignorowanie problemów niczego się nie osiągnie

Liverpool nie ma ostatnio dobrej passy, ale Juergen Klopp pozostaje optymistą przed sobotnim meczem z Arsenalem. Niemiec zapewnia jednak, że nie ignoruje problemów swojej drużyny.
Liverpool w ostatnich miesiącach rozczarowuje - w tym roku wygrał tylko jeden mecz w Premier League.
- Jestem optymistą. Co prawda mamy za sobą kilka złych momentów i nie gramy tak swobodnie jak na początku sezonu, ale taka już jest piłka. Być może jedyną drużyną, która może grać na luzie, jest Chelsea. Inni mają już za sobą lepsze i gorsze momenty. Nam brakuje stabilności - uważa Klopp.
- Nie jestem klaunem, choć niektórzy mogą tak uważać. Nie zawsze śmieję się jak szalony. Jestem normalnym człowiekiem. Jak mógłbym być w takim samym nastroju jak na początku sezonu? Moim zadaniem jest sprawienie, by piłkarze wierzyli, że mogą wygrać następny mecz. Nie osiągnie się tego przez śmiech i ignorowanie problemów - podkreśla Niemiec.
- Nasze ostatnie mecze z Arsenalem były spektakularne. Może ten będzie podobny? Nie możemy ignorować, tego co się dzieje, ale jestem nastawiony optymistycznie do tego spotkania - podsumowuje Klopp.
Liverpool na razie zajmuje piąte miejsce w tabeli Premier League. Do czwartego Arsenalu, który ma do rozegrania zaległy mecz, traci jeden punkt.