Kolejne fiasko Newcastle. Dwie oferty odrzucone, fortuna nie wystarczy
Newcastle United tego lata stara się sprowadzić nowego napastnika. "Sroki" ruszyły właśnie po kolejnego piłkarza i znów zderzyły się ze ścianą.
Nie jest tajemnicą, że na zmianę otoczenia naciska tego lata Alexander Isak. Szwed chce odejść do Liverpoolu i odmawia powrotu do gry w barwach Newcastle.
"Sroki" nie chcą go jednak sprzedać, bo nie mają odpowiedniego następcy. W ostatnich tygodniach klub starał się o kilku napastników.
Kandydatami do wzmocnienia drużyny byli Joao Pedro, Liam Delap, Hugo Ekitike i Benjamin Sesko. Wszyscy tego lata rzeczywiście zmienili kluby.
Wybrali jednak oferty innych angielskich zespołów - Chelsea, Liverpoolu i Manchesteru United. Newcastle zostało z niczym, a teraz ruszyło po kolejnego zawodnika.
"Sroki" chcą pozyskać Jorgena Stranda Larsena z Wolverhampton. Złożyli dwie oferty za piłkarza. Pierwsza z nich opiewała na 50 milionów funtów, druga na 55 milionów. Obie zostały jednak odrzucone.
- Do tej pory Strand Larsen jest naszym zawodnikiem. Ale rozumiem futbol, każdy zawodnik ma swoją cenę. Nigdy nie będzie wymuszał transferu, ale piłka nożna to piłka nożna. Musimy być gotowi na wszystko - skomentował opiekun "Wilków", Vitor Pereira.
Norweg we wtorek błysnął w spotkaniu Pucharu Ligi Angielskiej z West Hamem. Zdobył dwie bramki, a jego drużyna wygrała dzięki temu 3:2. Transfermarkt wycenia go na 30 milionów euro.