Kolejny trener z Ekstraklasy straci pracę? Stanowcze słowa prezesa

Posada Luki Elsnera w Cracovii nie jest do końca bezpieczna. Prezes "Pasów" przyznał, że szkoleniowiec niebawem zostanie rozliczony za swoje wyniki.
Cracovia świetnie weszła w bieżący sezon i długo plasowała się w najlepszej trójce tabeli. Sytuacja drastycznie zmieniła się już we wrześniu. Od tamtej pory zespół rozegrał siedem meczów i wygrał dwa, zaś czterokrotnie schodził na tarczy.
Na ten moment drużyna zajmuje siódme miejsce, ale do drugiej lokaty traci pięć punktów, zaś nad trzynastą ma cztery "oczka" zapasu. "Pasy" odpadły również z Pucharu Polski, co rzutuje na pozycję Luki Elsnera.
- Uważam trenera za profesjonalistę. Diagnozy, które dokonuje są dobre, ale wszystkich nas rozliczają z wyników. Jeśli mamy się rozliczać - nie chodzi tutaj tylko o trenera Elsnera czy o sztab - to zostanie to dokonane po meczu z Lechem Poznań. Na pewno nie wcześniej. To nie tylko problem trenera Elsnera, ale całej drużyny - przyznał Mateusz Dróżdż, co może zwiastować, że Słoweniec nie może spać absolutnie spokojnie.
- W chwili obecnej wszyscy musimy się skoncentrować na tym, żeby z tej sytuacji wyjść. Zawodnicy mają nasze pełne zaufanie, ale jeśli powtórzy się taki mecz jak w Radomiu czy w Częstochowie, to moja reakcja będzie stanowcza - dodał prezes Cracovii w rozmowie z portalem 365dniopilce.
W najbliższym czasie "Pasy" zmierzą się z Koroną Kielce, a następnie Wisłą Płock. Spotkanie z Lechem, wieńczące dla nich pierwszą rundę zmagań w Ekstraklasie, zaplanowano na 7 grudnia.
Elsner przejął stery krakowian w lipcu bieżącego roku. W 17 meczach punktuje ze średnią 1,49 na spotkanie.