Kompromitacja sędziów w meczu Rakowa. Rywal krytykuje, zakpił z arbitrów

Kompromitacja sędziów w meczu Rakowa. Rywal krytykuje, zakpił z arbitrów
Lukasz Sobala / pressfocus
W minionej kolejce Ekstraklasy doszło do sporej kontrowersji w meczu Rakowa Częstochowa. Pokrzywdzona została Stal Mielec, co wypunktował Grzegorz Tomasiewicz.
Raków długo nie mógł przebić się przez defensywę Stali. Ostatecznie "Medaliki" wygrały jednak 2:0, chociaż pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 73. minucie. Szkopuł w tym, że nie powinna ona zostać uznana.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zoran Arsenić, znajdujący się na spalonym, uniemożliwił interwencję Jakubowi Mądrzykowi. Dzięki temu Peter Barath mógł z łatwością trafić do siatki.
W programie Liga+Extra dowiedzieliśmy się, że błąd popełnili wszyscy sędziowie. Przewinienia Arsenicia nie dostrzegł Patryk Gryckiewicz, czyli sędzia techniczny. Arbitrzy VAR nie zareagowali zaś, ponieważ uznali, że... Mądrzyk i tak by strzału nie odbił.
To wywołało zrozumiałą wściekłość w obozie Stali. Zareagował nawet Grzegorz Tomasiewicz - były gracz mielczan, a obecny piłkarz Piasta Gliwice, publicznie zakpił z Kornela Paszkiewicza i Tomasza Wajdy.
- Czy na meczu ludzie z VAR oglądają mecz, czy oglądają pokemony? - napisał na platformie X.

Przeczytaj również