Kompromitacja Śląska Wrocław! Zawodnicy Piotra Tworka odbili się od czerwonej latarni [WIDEO]
![Kompromitacja Śląska Wrocław! Zawodnicy Piotra Tworka odbili się od czerwonej latarni [WIDEO] Kompromitacja Śląska Wrocław! Zawodnicy Piotra Tworka odbili się od czerwonej latarni [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/403/626412ed366ee.jpg)
Pętla wokół Śląska Wrocław zaciska się coraz mocniej. Piłkarze Piotra Tworka po raz kolejny zawiedli i już z całą mocą włączają się w grę o utrzymanie. Dziś przed własną publicznością okryli się hańbą przegrywając z najsłabszą ekipą Ekstraklasy Bruk-Betem Nieciecza 0:4.
Dla Śląska miała to być okazja do rewanżu za porażkę w rundzie jesiennej 3:4. Na Dolny Śląsk przyjechał zespół zajmujący ostatnie miejsce w tabeli i tylko nagły, niespodziewany wzrost formy może uratować “Słoniki” od niechybnej degradacji. W walkę o utrzymanie zamieszany jest również zespół “Wojskowych”, zwłaszcza, że w ostatnich pięciu potyczkach tylko raz zdobył komplet punktów.
Jakiż szok musieli przeżywać kibice zgromadzeni na Tarczyński Arena we Wrocławiu, gdy zobaczyli sytuację w 12. minucie. Michał Szromnik źle, bardzo krótko wybił piłkę, która dostała się do nóg Andrija Dombrowskiya, ten szybko zagrał do Tomasa Poznara, Czech z klepki wystawił na strzał do swojego rodaka Michala Hubinka i tak padła pierwsza bramka.
Trzy minuty później było już 0:2. W polu karnym świetnie odnalazł się Poznar, który po dośrodkowaniu od kolegi klatką piersiową odegrał futbolówkę do Mesanovicia, napastnika jednak wcześniej ubiegł Szromnik. Problem w tym, że bramkarz Śląska interweniował tak niefortunnie, że Bośniakowi pozostało jedynie skierowanie piłki do pustej bramki. Gol idzie zdecydowanie na konto 29-letniego golkipera.
Dramat Śląska trwał w najlepsze. W 20. minucie padła bramka samobójcza. Wrzutka z rzutu wolnego, piłka odbiła się od jednego z zawodników Niecieczy, a potem od Wojciecha Golli i to obrońcy z Wrocławia zaliczono trafienie. 0:3, a podopieczni Piotra Tworka nadal nie mogli się otrząsnąć. Chwilę później po kolejnym zamieszaniu gospodarze mogli stracić czwartego gola, szczęśliwie Szromnik zażegnał zagrożenie.
Dopełnieniem tragikomedii Śląska było wykluczenie Marka Tamasa. Węgier już w 4. minucie obejrzał pierwszą żółtą kartkę, a przed przerwą za spóźniony wślizg sędzia po raz drugi upomniał go kartonikiem i odesłał do szatni.
Na początku drugiej połowy jasnym stało się, że gracze z Niecieczy nie odpuszczą i nie dadzą sobie wydrzeć trzech punktów. Nadal parli do przodu. Przed szansą stanął m.in. Dawid Kocyła, który w sytuacji sam na sam ze Szromnikiem trafił tylko w aluminium. Od około 50. minuty goście koncentrowali się wyłącznie na dowiezieniu bezpiecznej przewagi do końca meczu, ale niezupełnie się udało, bo… dołożyli czwartego gola. W samej końcówce, Dombrowskiy wypuścił w uliczkę Mateusza Grzybka, który wszedł w drugiej połowie, a 26-latek pewnie pokonał Szromnika. Nieciecza żyje i nie odpuszcza dalszej walki o Ekstraklasę w przyszłym sezonie.