Koncert Arki Gdynia, lider sprał kolejnego rywala. Pięć goli i popis Karola Czubaka [WIDEO]

Koncert Arki Gdynia, lider sprał kolejnego rywala. Pięć goli i popis Karola Czubaka [WIDEO]
screen polsat sport twitter
Mateusz - Hawrot
Mateusz Hawrot25 Feb · 14:39
Arka Gdynia nie do zatrzymania! "Żółto-niebiescy" rozbili kolejnego rywala i wrócili na fotel lidera Fortuna 1 Ligi. Wynik 5:1 ze Stalą Rzeszów to najniższy wymiar kary dla gości.
Kilka tysięcy osób pojawiło się na stadionie w Gdyni, by po raz pierwszy w nowych okolicznościach, gdy klub właśnie przejmuje nowy właściciel, wychowanek Arki i biznesmen Marcin Gruchała, obejrzeć jak piłkarze Wojciecha Łobodzińskiego podejmują Stal Rzeszów. Na trybunach, poza samym Gruchałą, pojawiło się wielu właśnie wracających do współpracy z Arką sponsorów, jak i byłych piłkarzy, w tym legend.
Dalsza część tekstu pod wideo
Arkowcy mocno weszli w mecz i w kilka minut stworzyli sobie trzy groźne sytuacje bramkowe. Najlepszą w 2. minucie miał Kacper Skóra, który niepilnowany źle trafił w piłkę w polu karnym i uderzył niecelnie. Chwilę później z dystansu huknął Hubert Adamczyk, Gerard Bieszczad odbił piłkę, ale po dobitce nikt nie zdołał skierować piłki do siatki. Trzeci raz groźnie było za sprawą Olafa Kobackiego. Skrzydłowy celował po długim słupku, zabrakło mu kilkunastu centymetrów.
Gdy wydawało się, że gol dla Arki jest kwestią czasu, po raz pierwszy w jej polu karnym pojawili się piłkarze Stali. I od razu coś z tego wynieśli, bo po faulu Dawida Gojnego sędzia, wspomagając się analizą VAR, wskazał na 11. metr. Rzut karny na bramkę zamienił Sebastien Thill, niespodziewanie trafiając na 1:0 dla rzeszowian.
Odpowiedź mogła nadejść błyskawicznie, ale strzał Huberta Adamczyka przytomnie odbił Bieszczad. Arka szukała swoich szans, jednak dłuższy czas Stal mądrze się broniła. W 34. minucie powinno być 1:1 - oko w oko z bramkarzem stanął Karol Czubak, tyle że kropnął prosto w niego.
Minutę później gospodarze dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Martin Dobrotka doskonale wzniósł się w powietrze i zdobył bramkę dla gdynian precyzyjnym strzałem głową.
Tempo meczu nie zwolniło. Obie drużyny stworzyły sobie po jednej sytuacji, ale na posterunku byli bramkarze, ponadto sędziowie wskazywali pozycję spaloną. Z kolei w 43. minucie znów błysnął Gerard Bieszczad, broniąc potężne uderzenie Kacpra Skóry sprzed pola karnego.
W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy golkiper Stali musiał jednak skapitulować. Gola na 2:1 dla Arki, po znakomitej akcji i wrzutce Gojnego, strzelił głową Czubak.
Przed przerwą “Żółto-niebiescy” mieli jeszcze jedną okazję. Po małym bilardzie w polu karnym piłka zatrzymała się na słupku po uderzeniu Sebastiana Milewskiego. W tej sytuacji znów doskonale zachował się Bieszczad.
Druga połowa zaczęła się od groźnego strzału Stali z rzutu wolnego. Na posterunku był jednak Lenarcik. Po paru minutach stuprocentową szansę dla Arki zmarnował Kobacki. Skrzydłowy nie wykorzystał błędu stoperów rywala i uderzył prosto w Bieszczada.
Przewaga gdynian rosła i udało im się ją udokumentować w 64. minucie. Rezerwowy Tornike Gaprindaszwili wszedł na boisko i błyskawicznie zanotował piękną asystę przy drugiej tego dnia bramce głową Karola Czubaka.
Chwilę później Gruzin miał sporo szczęścia, bo został agresywnie sfaulowany przez Milana Simcaka, ale udało mu się uniknąć poważnej kontuzji. Za to spóźniony obrońca Stali wyleciał z boiska z czerwoną kartką.
Arka po trzecim golu złapała pełen luz i wręcz bawiła się na boisku. W 78. minucie wynik na 4:1 podwyższył nowy nabytek, Alassane Sidibe, który niedługo wcześniej wszedł z ławki. Pomocnik sprytnym strzałem zaskoczył bramkarza Stali.
Gospodarze nie mieli dosyć. W 84. minucie tylko kapitalna parada Bieszczada uchroniła gości przed golem innego zmiennika, Huberta Turskiego.
Turski odbił to sobie kilka minut później, kiedy to wykorzystał doskonałe podanie Gojnego i trafił na 5:1. Więcej bramek już nie padło. Arka znokautowała Stal i znów przewodzi tabeli Fortuna 1 Ligi, wyprzedzając GKS Tychy. W następnej kolejce obie drużyny zmierzą się ze sobą w Tychach.

Przeczytaj również