Spór w Realu Madryt. Poszło o transfery
Wygląda na to, że nad Realem Madryt znów zbierają się czarne chmury. COPE podało, że sztab szkoleniowy i włodarze mają odmienne koncepcje dotyczące zimowego okienka.
Xabi Alonso zbiera przeciętne recenzje na początku swojej pracy w Realu Madryt. Hiszpan poprowadził zespół w 31 meczach, punktuje ze średnią 2,26. Jego drużyna zajmuje drugie miejsce w tabeli La Liga i siódme w Lidze Mistrzów.
Szkoleniowiec uważa, że skład potrzebuje wzmocnień. Z najnowszych informacji wynika, że trener chciałby nowego środkowego pomocnika. Problem w tym, że na to nie zgadza się zarząd "Królewskich".
Włodarze uważają, że obecna drużyna jest wystarczająco mocna w swoim obecnym kształcie. Real podjął decyzję, że nie będzie dokonywał żadnych transferów zimą. Alonso musi radzić sobie z tą grupą ludzi, którą ma.
Madrytczycy funkcjonowali w taki sposób już wcześniej. Dość powiedzieć, że od sezonu 2019/20 nie dokonał właściwego transferu we wspomnianym okresie. Wtedy wydali 30 milionów euro na Reiniera z Flamengo.
Następny mecz "Królewskich" zaplanowano na 4 stycznia. Rywalem drużyny Hiszpana będzie Real Betis.