Kosmiczny mecz w Szczecinie. Siedem goli, jeden fenomenalny
Piękne gole, zwroty akcji, ogromne emocje. Tego wszystkiego nie brakowało w meczu Pogoni Szczecin z Lechią Gdańsk. Ekipa z Trójmiasta pokonała "Portowców" 4:3. Ozdobą spotkania był gol Rajmunda Molnara.
W poprzedniej kolejce Pogoń przegrała 0:1 z Koroną Kielce. Po tamtym meczu Robert Kolendowicz został zwolniony. Tymczasowo drużynę objął Tomasz Grzegorczyk.
Na początku niedzielnego starcia Tomasz Neugebauer nie wykorzystał obiecującej sytuacji. W odpowiedzi Alex Paulsen złapał piłkę po strzale Rajmunda Molnara. Bramkarz Lechii obronił też uderzenie Kamila Grosickiego.
W 16. minucie Dawid Kurminowski próbował urwać się defensywie gospodarzy. Marian Huja w ostatniej chwili przejął piłkę. W kolejnej akcji Leonardo Koutris został złapany na spalonym.
Molnar w niezwykle efektowny sposób otworzył wynik. Węgier zdobył cudowną bramkę po uderzeniu nożycami.
Pogoń nie nacieszyła się zbyt długo prowadzeniem. W 29. minucie Camilo Mena doprowadził do remisu.
Greenwood chciał strzelić ładnie z rzutu wolnego, ale przeniósł piłkę nad bramką. Do siatki trafił za to Juwara, wykorzystując asystę Grosickiego.
Pod koniec pierwszej połowy Cojocaru świetnie obronił strzał Meny, który polował na dublet. Do przerwy gospodarze prowadzili różnicą jednego gola.
W 54. minucie Żelizko trafił na 2:2. Ukrainiec oddał strzał z dystansu, Cojocaru był zasłonięty i pozwolił piłce wpaść do bramki.
W 67. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Lechii po starciu Loncara z Wjunnykiem. Cojocaru obronił jedenastkę wykonywaną przez Kapicia.
Po chwili Cojocaru zatrzymał Wjunnyka, a Paulsen interweniował przy strzale Juwary. Obie drużyny grały o pełną pulę, nikogo nie zadowalał podział punktów. W 77. minucie goście z Gdańska objęli prowadzenie za sprawą Kurminowskiego.
W 93. minucie Sezonienko podwyższył prowadzenie. Wynik ustalił Ulvestad, który wykorzystał rzut karny.
Finalnie Lechia wygrała 4:3. W następnej kolejce "Portowcy" zagrają z Legią, a gdańszczanie z Koroną.