Koszmar Atletico. Sensacyjna strata punktów
Atletico Madryt notuje bardzo nieudany start sezonu. "Los Colchoneros" na własnym stadionie jedynie zremisowali 1:1 z Elche.
Atletico fatalnie rozpoczęło ligowe zmagania. W pierwszej kolejce podopieczni Diego Simeone przegrali 1:2 z Espanyolem. "Rojiblancos" chcieli wrócić na właściwe tory w sobotniej rywalizacji z beniaminkiem.
Madrytczycy szybko zabrali się do pracy w rywalizacji z Elche. W 8. minucie Alexander Sorloth strzałem lewą nogą otworzył wynik.
Radość gospodarzy ze stolicy Hiszpanii nie mogła trwać zbyt długo. W 15. minucie Rafa Mir zaskoczył defensywę "Atleti", doprowadzając do remisu.
Giuliano Simeone próbował trafić na 2:1, ale chybił. Precyzji zabrakło też Matteo Ruggeriemu. W 40. minucie Simeone trafił w obramowanie bramki. Do przerwy utrzymał się wynik 1:1.
"Cholo" niespodziewanie nie przeprowadził ani jednej zmiany przed startem drugiej odsłony. W 46. minucie trener Eder Sarabia zdecydował się wpuścić z ławki Victora Chusta.
Atletico miało wyższe posiadanie piłki, ale niewiele z tego wynikało. Johnny Cardoso próbował zaskoczyć Matiasa Dituro, jednak ten wykazał się skuteczną interwencją. Stoperzy Elche radzili sobie zaś z centrami Ruggeriego czy Llorente.
Po godzinie gry Sorloth oddał niecelny strzał, a Dituro zatrzymał Hancko. W 68. minucie Antoine Griezmann i Conor Gallagher weszli w miejsce Thiago Almady oraz Johnny'ego Cardoso.
Griezmann po wejściu uderzył z dystansu, jednak Dituro nie dał się zaskoczyć. W 79. minucie bramkarz Elche wyszedł daleko przed pole karne. Gallagher zauważył to, oddał strzał z połowy boiska, ale nie trafił do celu. W końcówce Dituro obronił próbę Griezmanna.
W doliczonym czasie gry Raspadori i Gallagher upadli w polu karnym Elche. Sędzia uznał, ze żaden z nich nie był faulowany. Gospodarze nie otrzymali jedenastki.
Atletico nie sforsowało defensywy Elche w drugiej połowie. Mecz zakończył się remisem 1:1. Po dwóch kolejkach ekipa Simeone ma na koncie jeden punkt.