Kovac bije na alarm. Mocne słowa o arenie finału MŚ

Kovac bije na alarm. Mocne słowa o arenie finału MŚ
IMAGO / pressfocus
Borussia Dortmund odpadła z Klubowych Mistrzostw Świata. Niko Kovac po porażce z Realem miał uwagi do warunków panujących na stadionie, który będzie areną finałów tegorocznego turnieju i przyszłorocznego mundialu.
Borussia w ćwierćfinale KMŚ przegrała z Realem Madryt 2:3. Mecz odbył się na MetLife Stadium w East Rutherford. Piłkarze znów mierzyli się z upałem - termometry wskazywały grubo ponad 30 stopni Celsjusza.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zdaniem Kovaca żar lejący się z nieba nie był jedyną przeszkodą dla zawodników. Uwagi miał też do stanu boiska, na którym odbył się mecz. To istotne zarówno w kontekście finału tegorocznej imprezy, jak i przyszłorocznego mundialu.
- Ta murawa bardziej nadawała się do gry w golfa. Trwa była bardzo krótka. W Bundeslidze i na pozostałych stadionach, na których graliśmy na KMŚ, było inaczej - komentował Kovac.
- Boiska nie są tu wystarczająco podlewane. Powiedziałbym, że nie ma do tego odpowiednich urządzeń. Gdy jest sucho, trawa klei się do butów - dodał Chorwat.
Trener Borussii miał też uwagi do pory, w której rozgrywano część spotkań. Były dostosowane do potrzeb kibiców w Europie. Z drugiej strony - piłkarze gotowali się na boisku.
- Gdy graliśmy w Cincinnati, na murawie było ok. 45 stopni Celsjusza. To bardzo trudne dla wszystkich, a piłkarze muszą grać w takich warunkach. Sugerowałbym, żeby mecze zaczynały się później. Wtedy intensywność będzie dużo większa. A przecież kibice chcą oglądać intensywny, agresywny futbol z akcjami w obie strony. Gdy jest za gorąco, trudno grać taką piłkę - podsumował Kovac.
hisense kmś reklama 26.06.25
HiSense
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakDzisiaj · 07:29
Źródło: ESPN

Przeczytaj również