Król strzelców 1. Ligi rozchwytywany. Kolejka chętnych w Ekstraklasie, są też kluby zagraniczne [NASZ NEWS]

Król strzelców 1. Ligi rozchwytywany. Kolejka chętnych w Ekstraklasie, są też kluby zagraniczne [NASZ NEWS]
Lukasz Sobala / PressFocus
21 goli i korona króla strzelców Fortuna 1 Ligi Karola Czubaka z Arki Gdynia nie umknęła uwadze większych drużyn. Napastnik może być bohaterem ciekawego transferu, choć karty nadal rozdaje klub. Piłkarz ma bowiem ważny kontrakt, trzeba więc za niego zapłacić. I to niemałe pieniądze.
Mimo że Arka Gdynia kompletnie zawiodła i nie weszła nawet do baraży o awans do Ekstraklasy, zajmując finalnie ósme miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi, to miała w składzie piłkarza, który zaliczył udany sezon. Karol Czubak potwierdził dobrą skuteczność i z wynikiem 21 bramek sięgnął po tytuł najlepszego strzelca rozgrywek. Co istotne, żadnego z tych trafień nie zanotował z rzutu karnego. Gdyby nie on, arkowcy nie walczyliby do ostatniej kolejki o szóste miejsce.
Dalsza część tekstu pod wideo

Ekstraklasa patrzy

Tym samym 23-latek potwierdził, że jego kariera jest na właściwych torach i wydaje się gotowy na kolejny krok. Trudno sobie wyobrazić, by po takim sezonie nie poszedł naprzód. Nie dziwi więc, że budzi duże zainteresowanie na rynku transferowym. Przede wszystkim polskim.
Piłkarza Arki ma na radarze większość klubów Ekstraklasy. I to zarówno z najwyższej, średnie, jak i dolnej połówki ligowej tabeli. Wprawdzie wśród ekip, które monitorują postępy Czubaka, nie ma Rakowa Częstochowa czy Legii Warszawa, ale inny, silny zespół nie wyklucza jego transferu. Można powiedzieć, że wstępnie po napastnika ustawiła się kolejka chętnych. Sporo drużyn szuka nowej “dziewiątki”. Piotr Koźmiński z “WP Sportowe Fakty” poinformował choćby o zainteresowaniu ze strony Górnika Zabrze.
Dokąd może trafić “Czubi”? Z otoczenia zawodnika słyszymy, że marka klubu czy wysokość kontraktu absolutnie nie jest jego priorytetem. Ten ma stanowić perspektywa do dalszego rozwoju i - najlepiej, bo rzecz jasna to nigdy nie jest pewne - możliwie jak najwięcej minut gry. Dlatego nie można wykluczyć, że przy propozycjach z lepszej i słabszej drużyny, piłkarz wybrałby tę drugą opcję.
Nie każdego jednak stać na napastnika Arki. Dla wielu ekstraklasowiczów wydatek rzędu kilkuset tysięcy euro to może być za dużo. Kluczowa sprawa to obowiązujący do 2024 r. - z właściwie pewną opcją przedłużenia o rok - kontrakt z Arką. W tej sytuacji to gdynianie rozdają karty i teoretycznie mogą uznać, że nici z transferu, a Czubak musiałby wtedy zostać na kolejny sezon. W Gdyni słyszymy, że klub wolałby zatrzymać go w zespole, bo jest gwarancją bramek. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że 23-latek budzi spore zainteresowanie. To naturalne. Przy odpowiednio wysokiej ofercie porozumienie powinno być możliwe.

Opcje zagraniczne

Tą zaś chętniej mogą wyłożyć ekipy zagraniczne. Już w kwietniu informowaliśmy o zainteresowaniu FC St. Pauli, które zajęło piąte miejsce w minionym sezonie 2. Bundesligi.
W tym tygodniu temat St. Pauli potwierdziły też niemieckie media. Jak udało nam się dowiedzieć, to faktycznie nadal możliwy kierunek transferu. Skauci klubu z Hamburga już dwa lata temu mieli Czubaka na radarze. Od tego czasu regularnie śledzą jego postępy i niewykluczone, że przejdą do konkretów. Napastnik Arki pasowałby do tej drużyny profilem zawodnika.
Inna drużyna zza zachodniej granicy rozważająca pozyskanie Czubaka to Magdeburg, także z 2. Bundesligi, 11. w tabeli zakończonego niedawno sezonu. Klub ten szuka silnego napastnika, potrafiącego grać piłką. Niemcy luźno badali temat ewentualnego sprowadzenia 23-latka, który trafił też pod lupę klubów z najwyższej ligi w Belgii.
Inna opcja zagraniczna to duński Viborg. Duńczycy chcieli ściągnąć do siebie Czubaka już zimą, ale wtedy nie było na to szans, ich oferta została odrzucona. Viborg nadal jednak kręci się wokół piłkarza Arki. “Czubi” miałby tam szansę być bardzo ważnym punktem zespołu, a jego transfer, gdyby do niego doszło, byłby finansowo topowym ruchem w historii klubu. Skandynawowie mają rozłożoną grę napastnika na czynniki pierwsze, nie kupowaliby “kota w worku”.

Klub dyktuje warunki

Reasumując, sytuacja wygląda tak, że Karol Czubak ma dwie konkretne propozycje. Zapytaliśmy jego menadżera, Marcina Balcera, o, to jak sam piłkarz podchodzi do całej sytuacji.
- Karol skupia się na piłce. Na tym jest skoncentrowany - podkreśla agent. - Chcemy dokonać jak najlepszego wyboru dla jego przyszłości - dodaje.
Kluczem jest oczywiście, czy Arka da zielone światło na transfer. Podkreślmy raz jeszcze, że to gdynianie są tutaj głównymi rozgrywającymi. To oni dali mu szansę po nieudanym epizodzie w Widzewie Łódź, to tutaj “Czubi” się odbudował, rozwinął i złapał znakomitą formę strzelecką. Mając jednak na uwadze dobro piłkarza, wydaje się, że sprzedaż, oczywiście za odpowiednią kwotę, byłaby korzystna dla wszystkich stron.

Przeczytaj również