Krychowiak: Turniej był dość udany, ale gdzie tu powód do euforii

Grzegorz Krychowiak w wywiadzie dla serwisu sport.pl podsumował Euro 2016 w wykonaniu reprezentacji Polski. 26-letni pomocnik stwierdził, że zespół zaprezentował się dobrze, lecz nie ma powodów do hurraoptymizmu.
Biało-czerwoni turniej we Francji zakończyli na ćwierćfinale, gdzie odpadli po rzutach karnych z Portugalią. Wcześniej, w 1/8 finału pokonali Szwajcarię po serii jedenastek. W rundzie grupowej najpierw wygrali z Irlandią Północną, następnie bezbramkowo zremisowali z Niemcami, by na koniec zwyciężyć z Ukrainą. Zajęli drugie miejsce w grupie C, zaraz za zespołem Joachima Loewa, z dorobkiem siedmiu punktów.
- Turniej był dość udany, ale bez przesady, gdzie tu powód do euforii? Granicę sukcesu wyznaczał mecz z Portugalią. Gdybyśmy go wygrali i awansowali do półfinału, stałoby się coś wyjątkowego. Ćwierćfinał jest po prostu dobrym wynikiem - stwierdził.
Polski pomocnik nie może odżałować, że biało-czerwoni nie sprostali Portugalczykom i zakończyli udział w mistrzostwach w ćwierćfinale. Zdradził, że on i jego koledzy z reprezentacji mierzyli zdecydowanie wyżej.
- My mieliśmy naprawdę wielkie ambicje. I został nam niesmak po Portugalii. Mieliśmy możliwość powalczyć o lepszy wynik, były okazje - przyznał.
Grzegorz Krychowiak w wywiadzie dla serwisu sport.pl analizował porażkę po rzutach karnych z portugalską drużyną. Jego zdaniem Polacy mogli zagrać trochę odważniej i tego między innymi brakowało jemu w tym ćwierćfinałowym pojedynku.
- Uważam, że brakowało nam trochę szaleństwa, podjęcia ryzyka. Ale to wynikało z tego, że obydwa zespoły były już zmęczone turniejem. I odnosiłem wrażenie, jakby obie strony były zadowolone z tego, że to się rozstrzygnie w karnych - ocenił Krychowiak.