Kulesza o Brzęczku. Mówi wprost o jego kandydaturze na selekcjonera

Jerzy Brzęczek ma być obecnie głównym kandydatem do stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Do tej kandydatury odniósł się Cezary Kulesza.
Faworytem do schedy po Michale Probierzu był Maciej Skorża. 53-latek postanowił jednak pozostać w Urawie Red Diamonds.
Kulesza chce zatrudnić trenera, który zna polski realia. W kontekście pracy z kadrą wymienia głównie rodzimych szkoleniowców. Jak sam przyznaje, lista zagranicznych kandydatów ogranicza się do dwóch nazwisk: Nenada Bjelicy i Kosty Runjaicia.
Obecnie na czele tego peletonu jest podobno Brzęczek, który w kadrze miałby współpracować z Łukaszem Piszczkiem i Jakubem Błaszczykowskim. Kulesza przyznaje, że taka możliwość jest na stole.
- Rozważamy tę opcję, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Uważam jednak, że to byłoby dobre trio. Panowie Piszczek i Błaszczykowski mieli piękne kariery piłkarskie, a ten pierwszy ma już za sobą doświadczenie w roli trenera. Znamy też ich wartość w kadrze. Wiemy, jakimi są postaciami. Ich obecność w sztabie na pewno dużo by dała drużynie narodowej, ale podkreślam, że decyzje jeszcze nie zapadły - powiedział Kulesza w rozmowie z portalem tvpsport.pl.
- Łukasz i Kuba mają dobre relacje z Robertem. Potrafią razem funkcjonować w drużynie. Selekcjoner obudowany tymi panami – uważam, że to bardzo ciekawy wariant. Zauważyłem, że relacje Kuby i Roberta są ostatnio bardzo dobre. Kuba ciepło wypowiadał się niedawno o Robercie. Podobała mi się jego bardzo dojrzała wypowiedź - dodał prezes PZPN.
Brzęczek był selekcjonerem reprezentacji w latach 2018-2021. Wprowadził biało-czerwonych do mistrzostw Europy, ale nie pojechał na ten turniej. Za jego kadencji Polska utrzymała się też w najwyższej dywizji Ligi Narodów.
- W swojej pierwszej kadencji wykonał wszystko, co do niego należało. Gdyby z tamtej kadencji wykreślić nieporozumienie z Robertem, nie widziałbym powodu, dla którego miałby przestać wtedy pełnić funkcję selekcjonera - podsumował Kulesza.