"Real ma obsesję". Laporta odpowiedział Perezowi
Trwa wymiana ciosów na linii Real Madryt - FC Barcelona. Joan Laporta w bardzo ostry sposób odpowiedział na zaczepkę Florentino Pereza.
Prezydent Realu podczas niedawnego zgromadzenia członków klubu nawiązał do ciągnącej się afery Negreiry. Barcelona przez wiele lat opłacała byłego wiceprezesa hiszpańskich sędziów. Choć sąd oddalił zarzuty korupcyjne wystosowane pod adresem katalońskiego klubu, to Perez nie jest przekonany do tego orzeczenia.
- To nie jest normalne, żeby FC Barcelona płaciła wiceprezesowi sędziów. Osiem milionów w 17 lat. Nienormalne, niezależnie od powodów. Co ciekawe, okres ten zbiega się z najlepszym okresem w historii klubu - mówił Perez.
Laporta odpowiedział mu dopiero po kilku dniach. Jego zdaniem wypowiedzi Pereza są wyłącznie dowodem na niechęć do katalońskiego klubu.
- Jeśli na zgromadzeniach Realu mówi się o Barcelonie, to znaczy, że mają obsesję na naszym punkcie. Przeciągają sprawę Negreiry jak gumę do żucia, bo wiedzą, że nic w niej nie ma. Barcelona nigdy nie kupiła żadnego sędziego. Arbitrzy generalnie nam nie sprzyjają - zawsze sprzyjali Realowi - wypalił Laporta.
- Real ma obsesję na punkcie najlepszej epoki w historii Barcelony. Nie podoba im się, że byliśmy punktem odniesienia dla całego świata w latach 2004-2015. Chcą szukać usprawiedliwień, które nie prowadzą donikąd. Graliśmy najlepiej, byliśmy podziwiani za to, co i jak robiliśmy. Zdobyliśmy wtedy wiele trofeów - dodał prezydent Barcelony.
Wobec tej wymiany "uprzejmości" atmosfera przed najbliższym El Clasico będzie bardzo gorąca. Do meczu Realu z Barceloną może dojść już w styczniu. Stanie się tak, jeśli oba zespoły wygrają swoje mecze w półfinale Superpucharu Hiszpanii.