Lech Poznań. Tymoteusz Puchacz po raz pierwszy od dawna nie pojechał na kadrę. "Trochę dziwnie się czuję"

Tymoteusz Puchacz po raz pierwszy od dawna nie pojechał na kadrę. "Trochę dziwnie się czuję"
Pawel Jaskolka / PressFocus
Tymoteusz Puchacz od kilku lat regularnie występował w juniorskich reprezentacjach Polski. Teraz ze względu na wiek już się do nich nie łapie, więc został w klubie. Jak sam przyznał, to dla niego nietypowa sytuacja.
Obrońca Lecha Poznań był na wstępnej liście nominowanych przez Paulo Sousę, ale ostatecznie nie dostał powołania na zgrupowanie. Ostatnio miał trochę kłopotów ze zdrowiem, więc chce skupić się na dojściu do optymalnej dyspozycji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Kiedy poprzednio była taka sytuacja? Jak miałem piętnaście lat, to pamiętam, że nie jeździłem na pierwsze zgrupowania U-15. Jak skończyłem szesnaście lat, to zacząłem wyjeżdżać już regularnie. I tak jest do dziś. Teraz trochę dziwnie się czuję, że zostałem w Poznaniu - powiedział Puchacz w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- To się tym razem zbiegło z moimi problemami zdrowotnymi. Ale fajnie, mam trochę czasu na to, żeby wrócić do formy - dodał piłkarz.
- Mój rekord jest taki, że wystąpiłem w trzech starciach eliminacyjnych w ciągu tygodnia. I potem wróciłem do Sosnowca, bo wtedy byłem wypożyczony do Zagłębia i zaliczyłem jeszcze rywalizację ligową. Ktoś policzył, że miałem w nogach cztery mecze w ciągu zaledwie jedenastu dni, czyli jednego mikrocyklu treningowego. Nauczony jestem dzięki takim sytuacjom gry na wysokiej intensywności - przyznał.
- Zajęcia w tym tygodniu są mocne, intensywne. I dobrze, mam nadzieję, że to pozwoli nam wrócić na właściwie tory w końcówce tego sezonu - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik27 Mar 2021 · 20:56
Źródło: lechpoznan.pl

Przeczytaj również