Legendarny trener zgłasza gotowość. Nie odrzuciłby oferty z Polski

Poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski trwają w najlepsze. Chęć prowadzenia kadry, choć raczej z przymrużeniem oka, zgłosił też m.in. legendarny niemiecki trener, Winfried Schaefer.
Reprezentacja Polski przegrała we wtorek z Finlandią (1:2) w eliminacjach do mistrzostw świata. Bolesna porażka biało-czerwonych sprawiła, że dwa dni później z funkcji selekcjonera zrezygnował Michał Probierz.
Od kilku dni prezes PZPN, Cezary Kulesza, sonduje rynek trenerów. Wiele wskazuje na to, że następcą 52-latka będzie szkoleniowiec z Polski. Bardzo wysoko stoją notowania Jana Urbana czy Macieja Skorży.
Już klasycznie nie brakuje także kandydatur z zagranicy. Chęć pracy w kadrze biało-czerwonych wyraził Nenad Bjelica, o czym pisaliśmy TUTAJ. Były prezes PZPN, Zbigniew Boniek, twierdzi natomiast, że jego faworytem do prowadzenia reprezentacji jest Gianni De Biasi.
Przy okazji rozmowy z portalem Gol24.pl gotowość zgłosił również legendarny Winfried Schaefer. Mimo tego, że zapewne uczynił to z przymrużeniem oka, na pytanie czy chciałby zostać następcą Michała Probierza, entuzjastycznie odpowiedział: "Oczywiście, że tak".
- Dziwią mnie wasze słabe wyniki w ostatnich latach, bo macie ogromny potencjał, piłkarzy grających w czołowych ligach świata. Trener musi stworzyć zespół, z którym będzie na dobre i złe, a każdy jego członek musi się poświęcić w stu procentach - powiedział niemiecki trener.
- Spójrzcie na Argentynę, zdobywała mistrzostwo świata w Katarze, mając w składzie taką wybitną indywidualność jak Leo Messiego. Messi pracował dla zespołu na boisku, korzystali na tym wszyscy. Wielu z zawodników Lionela Scaloniego trafiło po mundialu do bardzo dobrych klubów - dodał.
Winfried Schaefer w latach 1986-98 był trenerem Karlsruher SC. Później odpowiadał też za wyniki reprezentacji Kamerunu czy Tajlandii. Od stycznia 2025 roku jest on zaś dyrektorem technicznym w Ghanie.