9:0, Legia dała czadu! Rywal zrównany z ziemią

9:0, Legia dała czadu! Rywal zrównany z ziemią
Rafal Oleksiewicz / pressfocus
To był jeden z najlepszych dwumeczów Legii Warszawa w historii jej występów na europejskiej scenie. Stołeczny zespół triumfował aż 9:0, dzięki czemu przybliżył się do gry w Lidze Mistrzów.
W sezonie 2016/17 zawodnicy Legii Warszawa dokonali rzeczy niebywałej, wszak przebrnęli przez eliminacje do Ligi Mistrzów i wywalczyli awans do fazy grupowej. Tam mieli przyjemność walczyć z Realem Madryt, Borussią Dortmund i Sportingiem CP. Rok później marzyli o powtórzeniu tej drogi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Lepszego początku batalii o ponowny awans do Ligi Mistrzów drużyna prowadzona wówczas przez Jacka Magierę nie mogła sobie wymarzyć. W II rundzie kwalifikacji trafiła na fińskie IFK Mariehamn.
Pierwszy mecz, który był rozgrywany 12 lipca 2017 roku na Wiklof Holding Arena, szybko zaczął się układać po myśli Legii. Wystarczyło tylko osiem minut, aby wynik tego starcia otworzył Guilherme.
Stołeczny zespół nie zwolnił tempa i błyskawicznie poszedł za ciosem. Najpierw na 2:0 podwyższył Dominik Nagy. Tuż przed przerwą wszelkich formalności dopełnił natomiast Kasper Hamalainen.
Mimo tego, że pierwszy mecz został rozegrany na obiekcie rywala, Legia zgarnęła pewny triumf 3:0, dzięki czemu była o krok od awansu do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Różnicę jakości potwierdziła w rewanżu. Starcie przy Łazienkowskiej od pierwszej do ostatniej minuty toczyło się pod jej dyktando.
Zaraz po rozpoczęciu spotkania prowadzenie "Wojskowym" dał Guilherme. Szybko zdobyta bramka uspokoiła przebieg pojedynku. Legia zyskała pełną kontrolę, raz po raz zagrażając golkiperowi rywala.
Na kilka chwil przed końcem pierwszej części meczu wyraźna przewaga Legii przełożyła się na kolejne trafienia. Najpierw piłkę we własnej siatce umieścił Kristian Kojola. W 40. minucie pierwszą w tym meczu bramkę zdobył Michał Kucharczyk. Po przerwie skompletował dublet, trafiają do siatki na 4:0.
Legia nie zwolniła tempa i na finiszu wrzuciła jeszcze wyższy bieg. Najpierw na 5:0 trafił Sebastian Szymański. Kropkę nad "i" postawił zaś Konrad Michalak, który popisał się piękną akcją indywidualną.
Drużyna prowadzona przez Jacka Magierę wygrała przed własną publicznością 6:0. W dwumeczu dało to rezultat 9:0 i pewny awans do III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Na tym dobre wieści się jednak kończyły. Wylosowanie Astany okazało się drogą przez mękę. Porażka 2:3 w dwumeczu pozbawiła Legię szans na powtórzenie wyczynu z sezonu 2016/17, kiedy to dostała się do europejskiej elity.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.
Redakcja meczyki.pl
Adam NowackiWczoraj · 17:30
Źródło: własne

Przeczytaj również