Legia Warszawa z nową ofertą za obrońcę! Oczekuje szybkiej decyzji [NASZ NEWS]

Legia Warszawa z nową ofertą za obrońcę! Oczekuje szybkiej decyzji [NASZ NEWS]
Press Focus
Jak ustaliliśmy, Legia Warszawa miała złożyć nową ofertę za Steve’a Kapuadiego z Wisły Płock. Ma to być ostatnia propozycja wicemistrzów Polski. Sam zawodnik zastanawia się nad pozwaniem Wisły Płock do FIFA!
Steve Kapuadi jest na radarze Legii od miesięcy i przez tak długi czas trwają rozmowy ws. jego pozyskania na Łazienkowską. Sprawy przyspieszyły w lipcu, gdy stołeczny klub złożył pierwszą, niską, wyjściową ofertę do „Nafciarzy”. Ta została szybko odrzucona.
Dalsza część tekstu pod wideo

Trzy oferty

Ale kolejna była już znacznie poważniejsza. Legia zaproponowała Wiśle 1,4 miliona złotych plus bonusy i w minionym tygodniu została ona ZAAKCEPTOWANA przez spadkowicza z Ekstraklasy. Cała operacja powinna więc zakończyć się przed minionym weekendem. Legia zaprosiła Francuza na testy medyczne. W normalnych okolicznościach klub i piłkarz szykowaliby się na złożenie podpisu pod 3-letnim kontraktem i ogłoszenie transferu. Ale nagle płocczanie jednak zdecydowali się na ODRZUCENIE oferty ze stolicy i cały proces (wg Legii i piłkarza łącznie z testami) został odwołany. Zrobiło się duże zamieszanie.
Mimo to, według naszych informacji, Legia zrobi ostateczne podejście do zakontraktowania zawodnika: 1,5 miliona złotych + 20 procent od kolejnej sprzedaży + bonusy związane z występami zespołu w tym sezonie. Klub oczekuje szybkiej odpowiedzi, aby zamknąć temat - w jedną lub drugą stronę. Słyszymy, że dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński, szykuje równolegle alternatywne rozwiązanie. Nie zamierza dłużej się targować.
Pewne jest, że Legia chce Kapuadiego, a Kapuadi jest zdecydowany na dołączenie do Legii. 25-latek rozmawiał już z Kostą Runjaicem na temat swojej roli w zespole. Chce zostać w Polsce i jest podekscytowany możliwością gry w najbardziej utytułowanym klubie w kraju.

Kapuadi pójdzie do FIFA?

Ale przeszkody ma robić Wisła Płock, która według otoczenia piłkarza robić ich nie powinna. Kapuadiemu miano już w poprzednim sezonie obiecać odejście bez robienia większych problemów. Tę dżentelmeńską umowę miał też podtrzymać nowy prezes Wisły - Piotr Sadczuk. Zwłaszcza, że klub w ciągu minionego sezonu regularnie spóźniał się z wypłatami - przekraczając nawet dwa miesiące. A zawodnik normalnie wypełniał swoje obowiązki.
Wisła Płock twierdzi, że kontrakt Kapuadiego przedłużył się do czerwca 2025 roku - tak zaznaczył na łamach TVP Sport dyrektor sportowy klubu Dariusz Sztylka. Natomiast doradca zawodnika, prawnik i agent piłkarski, Xabier de Beristain Humphrey, oraz inni radcy prawni nie uznają tej klauzuli. Czołowa brytyjska kancelaria specjalizująca się w rozwiązywaniu konfliktów na linii piłkarz - klub miała nawet wystawić pisemną rekomendację, że umowa Kapuadiego nie była należycie respektowana. Po pierwsze, jej przedłużenie na zasadach klauzuli nie może więc wejść w życie, a po drugie są podstawy, aby rozwiązać również właściwy kontrakt, który podpisał zawodnik - do grudnia 2023 roku.
Kapuadi, który trafił do Płocka za darmo, chce załatwić sprawę polubownie - dać zarobić Wiśle i odejść do lepszego klubu. Ale nie wyklucza, że podejmie kroki prawne i zgłosi sprawę do FIFA, gdy nadal będzie blokowany. Jeszcze nie zagrał w tym sezonie. Czuje się traktowany przedmiotowo przez Wisłę, która według artykułu „Weszło” miała otrzymać ofertę z Włoch. Nieznacznie wyższą, ale czy oficjalną?
Otoczenie zawodnika twierdzi, że nie zna szczegółów. Nie ma wiedzy o formalnej propozycji, nie miało żadnego kontaktu z Włochami. Piłkarz nie otrzymał żadnej propozycji indywidualnej umowy. Nie było żadnej rozmowy z dyrektorem sportowym czy trenerem. Trudno więc spekulować, że Kapuadi by przeprowadzkę do Venezii, bo o nią ma chodzić, zaakceptował.
Konkretna ma być tylko Legia, do której chce odejść Kapuadi. Ale w tym temacie za chwilę może skończyć się czas.

Przeczytaj również