Lewandowski blisko porażki z Mbappe. Tak zareagował Polak
Mało prawdopodobne, żeby Robert Lewandowski zdobył tytuł króla strzelców La Liga. Polak odniósł się do rywalizacji o to trofeum.
Barcelona kończy świetny sezon. Pod wodzą Hansiego Flicka sięgnęła po trzy trofea. Wzięła mistrzostwo, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii.
- To wspaniały sezon. Na pewno były ciężkie chwile, szczególnie pod koniec roku, ale jak ruszyliśmy od nowego, to ciężko było nas zatrzymać. Cieszymy się z tych tytułów. Wykonaliśmy kawał roboty - mówił Lewandowski w CANAL+.
Kapitanowi reprezentacji Polski prawdopodobnie nie uda się zdobyć tytułu króla strzelców. Na kolejkę przed końcem ma cztery gole straty do prowadzącego w tej klasyfikacji Kyliana Mbappe. Lewandowski podchodzi do tego bardzo spokojnie.
- Wydaje mi się, że ważniejsze są tytuły drużyny. Indywidualne trofea bez osiągnięć zespołu nie byłyby wartościowe. Zdecydowanie ważniejsze jest to, że wygraliśmy trzy rozgrywki. W mojej sytuacji inaczej doceniam pewne rzeczy - komentował Lewandowski.
Polak w tym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy strzelił 25 goli. Być może jego dorobek byłby lepszy, gdyby nie stracone mecze z powodu kontuzji. Udanie zastępował go wówczas Ferran Torres.
- Hansi Flick zbudował wielu piłkarzy. O to chodzi. Nie oszukujmy się: im silniejszy skład, tym jesteśmy mocniejsi. Wielokrotnie zawodnicy z ławki wchodzili i dawali nam dodatkową moc. To potrzebne - podkreśla Lewandowski.