Lewandowski o swoim następcy w Barcelonie. Padły dwa nazwiska

Lewandowski o swoim następcy w Barcelonie. Padły dwa nazwiska
PRESSINPHOTO / pressfocus
Robert Lewandowski ma jeszcze tylko rok kontraktu z FC Barceloną. W rozmowie z Mundo Deportivo Polak został zapytany o to, kto powinien zastąpić go na pozycji środkowego napastnika.
Wszystko wskazuje na to, że "Barca" najbliższego lata nie zdecyduje się na kupno nowego snajpera. Robert Lewandowski przewiduje, że sprowadzenie snajpera, który zapewni drużynie gole na wiele lat, będzie bardzo trudne.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To nie jest temat, o który klub powinien mnie pytać. Uważam, że klub ma bardzo dobrą bazę skautów i wie, który piłkarz idealnie pasuje do FC Barcelony. To nie jest łatwy temat. W dzisiejszych czasach w piłce nożnej nie ma wielu napastników, również ze względu na kwestie ekonomiczne - powiedział Lewandowski.
- Nie widziałem wielu piłkarzy, którzy graliby na najwyższym poziomie przez dłużej niż 2-3 lata i strzeliliby więcej niż 40 bramek. Dlatego uważam, że wskaźnik zdobywanych bramek ogólnie trochę spadł, co było widoczne w zeszłym sezonie - podkreślił.
- W tej chwili nie jest łatwo znaleźć takiego piłkarza. Mam na myśli zawodnika, który nie odciśnie piętna na boisku tylko przez 1 czy 2 sezony, ale przez 3, 4, 5 i więcej - dodał.
Dziennikarze Mundo Deportivo dopytywali, czy według "Lewego" do drużyny pasowaliby Viktor Gyokeres oraz Erling Haaland. Polak nie chciał jednak oceniać wspomnianej dwójki.
- Myślę, że klub ma też kilku innych zawodników na tej pozycji, ale ostatecznie trzeba mieć idealne rozwiązanie dla klubu, trenera czy systemu, w którym chce się grać. W dzisiejszych czasach w piłce nożnej znalezienie napastnika potrafiącego strzelać gole nie jest łatwe - zakończył.

Przeczytaj również