Liga Europy. Milik o decyzji Ancelottiego: Nie będę ukrywał, że byłem rozczarowany

Arkadiusz Milik udzielił wywiadu dla "Polsatu Sport" po spotkaniu Arsenalu z Napoli w Lidze Europy.
Napoli przegrało w Londynie 0:2. Milik rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, a na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie. Napastnik z pokorą przyjął decyzję Carlo Ancelottiego.
- Nie będę ukrywał, że byłem rozczarowany, aczkolwiek zaakceptowałem tę sytuację, bo tak zdecydował trener. Nie myślałem o tym przed meczem. Starałem się myśleć, że jak wyjdę na boisko, to będę w stanie wnieść coś i dać plusy swojemu zespołowi - przyznał Polak.
Milik odniósł się także do sytuacji z 72. minuty meczu, gdy znakomitą okazję zmarnował Piotr Zieliński.
- Piotrek powinien uderzyć lewą nogą, aczkolwiek to są trudne piłki - z całej siły, z prostego podbicia ze skrzydła, mając chwilę na reakcję i będąc w pełnym biegu. Mógł uderzyć lewą nogą, ale podjął taką decyzję. Szkoda, że to nie wpadło - dodał.
Napastnik zapowiada, że w rewanżu Napoli da z siebie wszystko, by odrobić straty z pierwszego spotkania.
- Jest kolejne dziewięćdziesiąt minut w Neapolu, gdzie będziemy chcieli udowodnić, że jesteśmy lepszym zespołem. Nie mamy już nic do stracenia i musimy ryzykować. Nie możemy patrzeć na nich, tylko skupić się na sobie - zakończył.