Liverpool naprawdę chce go wykupić! Znów musi rozbić bank
Wygląda na to, że Liverpool nie zamierza zwalniać tempa na rynku i zaczyna już planować kolejne wzmocnienia. Na radar "The Reds" miał trafić Michael Olise, lecz jego sprowadzenie nie będzie proste.
W trakcie letniego okna transferowego władze Liverpoolu rozbiły bank na kolejne wzmocnienia. Do drużyny Arne Slota dołączyli m.in. Alexander Isak, Hugo Ekitike, Florian Wirtz czy Jeremie Frimpong.
Mimo głośnych ruchów obecna sytuacja "The Reds" nie porywa. Zespół notuje porażkę za porażką. W tle zaczęto nawet spekulować o zmianie na stanowisku trenera, jednak na to obecnie się nie zanosi.
Dużo bardziej realne wydaje się z kolei dołożenie kolejnych gwiazd do zespołu. Jak twierdzi Florian Plettenberg, celem jest Michael Olise.
Zanim potencjalne marzenia o głośnym transferze reprezentanta Francji na Anfield Road w ogóle zdążyły się zrodzić, działacze zrozumieli, że wyciągnięcie go z Bayernu może graniczyć z cudem. Urzędujący mistrz Niemiec nawet nie chce słyszeć o sprzedaży swojego gwiazdora.
Na drodze do transakcji mogą stanąć brakujące zapisy w kontrakcie zawodnika. Z racji tego, że nie ma w nim zawartej klauzuli wykupu, Liverpool musiałby usiąść do rozmów z gigantem. Wiele wskazuje na to, że te i tak zakończyłyby się fiaskiem Anglików.
Mimo tego, że sprowadzenie Olise do Premier League będzie w najbliższym czasie trudne do realizacji, mistrz Anglii nie chce porzucać tematu i może do niego wrócić w kolejnych miesiącach. Jedno wydaje się pewne, Francuz jest traktowany przez "The Reds" jako priorytet.