Liverpool. "Nie wiem, czy wygralibyśmy w 11 na 10". Klopp przyznał się do zupełnej porażki z Manchesterem City
Juergen Klopp nie krył rozczarowania po ostatnim meczu Liverpoolu. Szkoleniowiec miał wątpliwości, czy jego drużyna wygrałaby grając w przewadze jednego zawodnika.
W sobotnie popołudnie Manchester City rozbił Liverpool 4:1 (1:1). W pierwszej połowie spotkanie było stosunkowo wyrównane, lecz po zmianie stron "The Citizens" nie dali swoim rywalom najmniejszych szans.
Sprawę z tego zdaje sobie sam Juergen Klopp. Szkoleniowiec "The Reds" przyznał, że jego zespół zaprezentował się bardzo słabo.
Niemiec nie szukał wymówki nawet w kontrowersyjnej decyzji podjętej wobec Rodriego. Hiszpan mógł zobaczyć dwie żółte kartki za faule taktyczne, lecz został oszczędzony przez sędziego.
- Nie jestem pewny, czy wygralibyśmy to w przewadze jednego zawodnika. Nie prezentowaliśmy odpowiedniej jakości - stwierdził.
- To było niezwykle trudne, żeby odrobić dwubramkową stratę. Ale sami im to ułatwiliśmy, nie potrafiliśmy się trzymać dobrych aspektów naszej gry. W takich meczach potrzebuję 14 zawodników w doskonałej dyspozycji, a tak nie było - podsumował.
Obecnie Liverpool zajmuje 8. miejsce w Premier League. Strata do 4. Tottenhamu wynosi siedem punktów.