Koszmarne pudło Salaha! Liverpool przegrał z Brighton, pięć goli na The Amex [WIDEO]

Koszmarne pudło Salaha! Liverpool przegrał z Brighton, pięć goli na The Amex [WIDEO]
Screen z X
Od kiedy Liverpool zapewnił sobie mistrzowski tytuł w Premier League, nie wygrał żadnego z ligowych spotkań. W poniedziałkowy wieczór "The Reds" przegrali 2:3 z Brighton. Mecz mógłby ułożyć się zupełnie inaczej, gdyby nie fatalne pudło Mohameda Salaha.
Podopieczni Arne Slota po rozbiciu Tottenhamu świętowali zasłużone mistrzostwo. Później przegrali wyjazdowe starciu z Chelsea i zremisowali z Arsenalem.
Dalsza część tekstu pod wideo
W poniedziałkowy wieczór Liverpool mierzył się z Brighton. "The Reds" rozpoczęli mecz z dużym animuszem. Na samym początku meczu pomylił się Gakpo, lecz w 9. minucie Conor Bradley zabawił się z obrońcami Brighton i wyłożył piłkę Harveyowi Elliottowi, a ten dał prowadzenie mistrzom Anglii.
Gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać. Na prawej stronie szalał Minteh, z którym kompletnie nie radził sobie Tsimikas. W 32. minucie mieliśmy już remis - Gruda świetnie wypatrzył Ayariego, który nie dał szans Alissonowi.
Gdy wydawało się, że na przerwę oba zespoły zejdą przy wyniku 1:1, pięknym strzałem popisał się Dominik Szoboszlai. Podziwu dla uderzenia Węgra nie krył sam Slot.
W 54. minucie Liverpool powinien podwyższyć prowadzenie. Po dośrodkowaniu Gakpo w fenomenalnej sytuacji znalazł się Mohamed Salah, lecz zaliczył jedno z najgorszych pudeł w całym sezonie.
Ta sytuacja zemściła się na "The Reds" kwadrans później. Świetne wejście zaliczył rezerwowy, Kaoru Mitoma. Strzał Wellbecka obronił Alisson, lecz wobec dobitki Japończyka bramkarz był już bezradny.
Brighton nie zamierzało zadowalać się wyłącznie remisem. W końcówce gospodarze zdobyli bramkę na wagę zwycięstwa i znów błysnęli rezerwowi - O'Riley dograł do Hinshelwooda, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Początkowo sędziowie odgwizdali spalonego, lecz analiza VAR wykazała, że wszystko było zgodnie z przepisami.
Dzięki temu "Mewy" wygrały 3:2 i awansowały na ósme miejsce w tabeli. Liverpool wciąż jest rzecz jasna liderem, mają aż dwanaście punktów przewagi nad drugim Arsenalem.

Przeczytaj również