Łukasz Piszczek bez optymizmu przed meczem z Rosją. "Na Euro 2012 też każdy myślał, że wyjdziemy z grupy"

Łukasz Piszczek nie jest przesadnym optymistą przed meczem barażowym reprezentacji Polski. Biało-czerwoni zmierzą się z Rosją już 24 marca.
Za nieco ponad miesiąc reprezentacja Czesława Michniewicza przejdzie pierwszy test. Polska zagra z Rosją o finał baraży do katarskiego mundialu. W kraju naszego rywala nie panuje powszechna euforia - więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Okazuje się jednak, że w Polsce również trudno o przesadny optymizm. Nastroje tonuje były reprezentant kraju, Łukasz Piszczek. Uważa on, że nie jesteśmy faworytem nadchodzącego starcia.
- Przed rozgrywanymi w Polsce mistrzostwami Europy 2012 każdy myślał, że spokojnie wyjdziemy z grupy z Rosją, Czechami i Grecją. A tak przecież niestety się nie stało. Dlatego dopiero boisko zweryfikuje, jakie było dla nas losowanie. Myślę, że Polska i Rosja mają po 50 procent szans - stwierdził Piszczek, cytowany przez "Przegląd Sportowy".
Samo spotkanie może być rozgrywane przy niemal pustych trybunach. Obecne zasady pozwalają na jedynie 5% obłożenia całego stadionu. To jeszcze mocniej komplikuje sytuację polskich kibiców, którzy już teraz mają wiele problemów z ewentualną podróżą do Rosji - szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jeżeli reprezentacji Polski uda się pokonać najbliższego rywala, 29 marca 2022 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie zmierzymy się ze zwycięzcą spotkania Czechy - Szwecja.
