Łukasz Piszczek zapytany o zainteresowanie Realu Madryt. "Być może Borussia blokowała bezpośrednie kontakty"

Łukasz Piszczek w sobotę rozegrał 250. mecz w barwach Borussii Dortmund w niemieckiej Bundeslidze. Z tej okazji z Polakiem porozmawiali dziennikarze "Kickera". Obrońcę zapytano między innymi o zainteresowanie Realu Madryt, o którym głośno było kilka lat temu.
Jeszcze przez rok będziemy mogli oglądać na światowych boiskach Łukasza Piszczka. Polak podpisał niedawno nowy kontrakt z Borussią Dortmund, ale zapowiedział także, że będzie to jego ostatnia umowa z zespołem, w którym zakończy profesjonalną karierę. Defensor jest klubową legendą, lecz nie chce, aby organizowano mu mecz pożegnalny.
- W mojej piersi biją dwa serca. Takie mecze są fajne, ale po prostu nie lubię być w centrum uwagi. W ubiegłym roku odchodziłem z kadry narodowej, było to dla mnie bardzo emocjonalne. To wystarczy. Niekoniecznie chcę robić to drugi raz - przyznał Piszczek.
Polak został zapytany o możliwy transfer do Realu Madryt, o którym głośno było kilka lat temu. Przyznał, że nie przerodziło się to w żadne konkrety.
- Zawsze krążyły pogłoski, że Real się mną interesuje. Nigdy nie było jednak żadnych bezpośrednich kontaktów. Być może Borussia blokowała je w tamtym czasie, aby uniemożliwić mi odejście - powiedział.
Pod nieobecność Marco Reusa obrońca pełni funkcję kapitana. Nie zamierza jednak krzyczeć na swoich kolegów z drużyny.
- Mogę być zły na boisku i odpowiednio reagować. Ale w szatni? Nie. Można mieć duży wpływ na drużynę także w spokojnej atmosferze - zakończył.