Malarz: Damy sobie radę i pozbieramy się

- Nikt nie spodziewał się takiego scenariusza - wyznał Arkadiusz Malarz po sensacyjnej przegranej Legii Warszawa z Ruchem Chorzów 1:3 na Łazienkowskiej.
- Najbardziej boli to, że nie odrobiliśmy punktów. Wszyscy jesteśmy źli, bo nie tak to sobie zakładaliśmy. Nic nam nie wychodziło. Nie chcę zwalać winy na to, że graliśmy z Ajaksem. Byliśmy trochę zmęczeni, ale nie ma co się usprawiedliwiać
- Nie graliśmy tak jak powinniśmy i to boli. Trudno powiedzieć mi teraz coś mądrego i racjonalnego. Myślę, że to był jeden z naszych najsłabszych meczów w tym sezonie, ale damy sobie radę, pozbieramy się
- Szkoda, że się nie udało odrobić straty do Lechii, która w piątek też straciła punkty, ale koncentrujemy się na kolejnym meczu z Termaliką i przede wszystkim na rewanżu z Ajaksem
- podsumował Malarz.