"Mam nadzieję na sportową złość". Trener Stali Mielec liczy, że jego zawodnicy "odbiją" sobie mecz z Wisłą

Adam Majewski przyznaje, że był rozczarowany ostatecznym rozstrzygnięciem meczu z Wisłą Płock (1:1). Trener Stali Mielec ma wobec tego nadzieję, że sportowa złość poniesie jego zawodników w starciu z Lechią Gdańsk.
Stal Mielec to jedna z rewelacji tego sezonu Ekstraklasy. Zespół Adama Majewskiego zajmuje szóste miejsce w lidze.
Mimo tego szkoleniowiec wciąż znajduje elementy gry, które można poprawić. Przykładem ostatnie starcie z Wisłą Płock, które zakończyło się remisem 1:1 po golu straconym w 91. minucie.
- Ostatnio tracimy bramki w końcówce, to chwilowa dekoncentracja. Rozmawialiśmy o tym, analizowaliśmy sytuację. Mam nadzieję, że będzie sportowa złość po ostatnim meczu, w którym graliśmy bardzo konsekwentnie do 89 minuty. Ten mecz za nami, mam nadzieję że kolejne spotkanie pozwoli nam usadowić się w czołówce - podkreślił Majewski.
- Podstawowym celem jest utrzymanie, ale mamy trzy mecze do końca i jak się je wygra, to będziemy mieli utrzymanie już po pierwszej rundzie i to będzie duży sukces - dodał.
- Teraz jedziemy na daleki wyjazd po trzy punkty - zakończył trener Stali.
Już dziś Stal Mielec zmierzy się z Lechią Gdańsk. Więcej na temat tego spotkania możecie przeczytać TUTAJ.