Manchester United znów bez zwycięstwa! Wielka kontrowersja przy golu, Fernandes zmarnował karnego [WIDEO]

Manchester United znów bez zwycięstwa! Wielka kontrowersja przy golu, Fernandes zmarnował karnego [WIDEO]
Screen z X
Manchester United na zakończenie niedzielnych zmagań w Premier League wygrał zremisował 1:1 z Fulham. Nie brakuje jednak opinii, że gol dla "Czerwonych Diabłów" nie powinien zostać uznany.
Od początku spotkania w Londynie sporo się działo. Fulham w ciągu kilkunastu minut miało dwie doskonałe okazje na gola, lecz za każdym razem na wysokości zadanie stawał Altay Bayindir.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po drugiej stronie boiska do siatki powinien z kolei trafić Matheus Cunha. Brazylijczyk przegrał pojedynek z Berndem Leno i na tablicy wyników wciąż utrzymywał się wynik bezbramkowy.
W 34. minucie w polu karnym padł Mason Mount. Arbiter po długiej analizie VAR uznał, że reprezentant Anglii był faulowany przez Calvina Basseya.
Do piłki podszedł Bruno Fernandes. Portugalczyk uderzył mocno, ale i niecelnie. Zmarnował doskonałą okazję, a Fulham do przerwy mogło nawet prowadzić, lecz "Czerwone Diabły" uratowała interwencja Matthijsa de Ligta.
W 58. minucie Manchester United wyszedł na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Bryana Mbeumo z rzutu wolnego główkował Leny Yoro, a piłka odbiła się od Rodrigo Muniza i wylądowała w siatce.
Jeszcze przed strzałem obrońca gości wyraźnie odepchnął Basseya. Zawodnicy Fulham protestowali, lecz tym razem interwencji systemu VAR nie było.
Prawdziwe wejście smoka zaliczył Emile Smith Rowe. Były zawodnik Arsenalu wszedł na boisko w 71. minucie i kilkadziesiąt sekund później doprowadził do wyrównania, wykorzystując dogranie Iwobiego.
W końcówce to Fulham było zdecydowanie aktywniejsze. Ostatecznie wynik się jednak nie zmienił - oba zespoły podzieliły się punktami, remisując 1:1. Wydaje się jednak, że większy niedosyt może odczuwać ekipa z Londynu, także ze względu na sędziowską kontrowersję.

Przeczytaj również