Martinelli bohaterem Arsenalu! "Autobus" City nie dojechał do celu

To zdecydowanie nie był piłkarski spektakl. Manchester City przez większość meczu z Arsenalem bronił jednobramkowego prowadzenia. "Kanonierzy" rzutem na taśmę wyszarpali remis 1:1.
Manchester już w 6. minucie objął prowadzenie po przeprowadzeniu idealnego kontrataku. Tijjani Reijnders zagrał do Erlinga Haalanda, który z zimną krwią pokonał Davida Rayę.
Po kwadransie Abdukodir Chusanow potrzebował pomocy medycznej. Po krótkiej przerwie obrońca "Obywateli" zdołał wrócić do gry. W 20. minucie Raya obronił celną próbę Reijndersa. Po drugiej stronie boiska Chusanow świetnie interweniował, uprzedzając Trossarda.
W 32. minucie Madueke oddał nieudany strzał głową. W 41. minucie Madueke znów spróbował, ale po raz kolejny nie skierował piłki w światło bramki. Arsenal miał wyższe posiadanie piłki, jednak Manchester umiejętnie się bronił.
Pod koniec pierwszej połowy Donnarumma instynktownie zatrzymał Madueke. Do przerwy podopieczni Guardioli prowadzili 1:0.
W 46. minucie obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. Matheus Nunes wszedł za Chusanowa, Bukayo Saka zmienił Merino, a Eberechi Eze zajął miejsce Madueke.
W 50. minucie Donnarumma zatrzymał Eze. Następnie Saka dał się zablokować. W 57. minucie Raya uratował Arsenal, broniąc płaskie uderzenie Haalanda. Niedługo potem Norweg przydał się we własnym polu karnym, wybijając piłkę sprzed bramki.
Arsenal przeważał, kontrolował piłkę, miał mnóstwo stałych fragmentów gry. Manchester City w wielu akcjach był ustawiony bardzo nisko, zagęszczając własną szesnastkę. W 74. minucie Ake wygrał ważny pojedynek biegowy z Gyokeresem. Następnie Calafiori kropnął w trybuny. "Autobus" ustawiony przez gości funkcjonował bez zarzutu.
Arsenal naciskał i skruszył mur Manchesteru w 93. minucie. Gabriel Martinelli strzelił gola na wagę remisu 1:1, wykorzystując ładną asystę Eze.
Remis sprawił, że Arsenal jest wiceliderem Premier League. Manchester zajmuje obecnie dopiero dziewiąte miejsce w tabeli.