Mateusz Borek o planach Roberta Lewandowskiego. "Ma dziś dwa piłkarskie cele w życiu"

Mateusz Borek o planach Roberta Lewandowskiego. "Ma dziś dwa piłkarskie cele w życiu"
Rafał Rusek/PressFocus
Robert Lewandowski w zeszłym tygodniu sięgnął po nagrodę FIFA The Best dla najlepszego piłkarza świata. Mateusz Borek w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego" przyznał, że jego zdaniem napastnik Bayernu Monachium ma jeszcze dwa wielkie piłkarskie cele. Jednym z nich jest pobicie legendarnych rekordów w Bundeslidze.



Od dłuższego czasu Robert Lewandowski na niemieckich boiskach nie ma sobie równych - seryjnie zdobywa bramki, zapewniając Bayernowi kolejne zwycięstwa. Tak było między innymi w miniony weekend, gdy mistrzowie kraju wygrali 2:1 z Bayerem Leverkusen, a Polak ustrzelił dublet.
Mateusz Borek na łamach "Przeglądu Sportowego" przyznał, że jego zdaniem "Lewy" może pobić dwa legendarne rekordy Gerda Muellera - największej liczby bramek w historii występów w Bundeslidze, a także liczby trafień w jednym sezonie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Robert ma dziś dwa piłkarskie cele w życiu. Pierwszy to dogonienie Gerda Muellera. Drugi w klasyfikacji strzelców w historii Bundesligi Klaus Fischer ma na koncie 268 bramek. Lewandowski ustępuje mu w tej chwili tylko 15 golami, ma 32 lat, dba o swój organizm, unika kontuzji, dlatego ma spore szanse pograć jeszcze przez pięć, sześć lat na wysokim poziomie i nie można wykluczyć, że będzie chciał do końca występować w Bayernie - napisał Borek.
- Fischera powinien przeskoczyć jeszcze w tym sezonie. Kiedy to zrobi, do mającego 365 trafień Muellera zostanie mu niespełna 100 goli. Załóżmy, że nasz napastnik dalej będzie zdobywał 25-30 bramek w sezonie. W trzy i pół roku, może w cztery, byłby zatem w stanie dogonić legendę niemieckiej piłki i pobić kosmiczny rekord. A może Robert upora się z jeszcze jednym niezwykłym wyczynem Muellera, który w jednym tylko sezonie 1971/1972 strzelił 40 goli w lidze? - zastanawia się.
Drugi cel Polaka dotyczy występów w reprezentacji. Lewandowski marzy o poprowadzeniu "Biało-Czerwonych" do sukcesu na wielkiej imprezie. Okazję ku temu będzie miał już za kilka miesięcy.
- Robert ma już na koncie kapitalne eliminacje, w których przewodził drużynie i strzelał po kilkanaście goli. Ma też w kadrze bilans, którego długo nikt nie powtórzy, ale chciałby przystemplować to wszystko medalem dużej imprezy. Nie będzie to łatwe, do tego szans zostanie coraz mniej - zakończył Borek.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik21 Dec 2020 · 07:40
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również