Matko, co za pudło! Jagiellonia zamarła ze strachu

Matko, co za pudło! Jagiellonia zamarła ze strachu
Gleb Soboliev / pressfocus
Jagiellonia zdołała pokonać Miedź Legnicę 3:2 (1:1) w meczu Pucharu Polski. Ekipa z I ligi ma jednak czego żałować, zmarnowała kilka dogodnych sytuacji.
Już w 6. minucie Miedź powinna otworzyć wynik spotkania. Bochniak otrzymał świetne podanie w pole karne i stanął do pojedynku z Piekutowskim. Uderzył jednak fatalnie, piłka poszybowała nad poprzeczką. Jagiellonia otrzymała wówczas pierwsze ostrzeżenie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Z marazmu wyrwała się niedługo później, bo w 11. minucie. Polak z Drachalem wymienili kilka podań, a w finale akcji Polak wpadł w "szesnastkę" i z bliska strzelił nie do obrony dla Sydorenki.
Na odpowiedź ze strony Miedzi nie trzeba było długo czekać. W 36. minucie Antolik zdobył bramkę po asyście Mioca. Następnie Jagiellonia mogła zadać drugi cios, ale Polak tylko obił słupek.
Po zmianie stron legniczanie znów atakowali. Kilkukrotnie próbował Mioc - raz w ostatniej chwili zablokował go Vital. Finalnie goście zdołali przełamać napór gospodarzy, dwukrotnie za sprawą Lozano. Najpierw Hiszpan trafił po asyście Jesusa, następnie zaś pięknie strzelił bez pomocy kolegów.
W końcówce Miedź szukała gola kontaktowego i znalazła go dzięki Mansfeldowi. Na więcej goście nie byli w stanie się zdobyć, chociaż wciąż zagrażali bramce Piekutowskiego.Tym samym Jagiellonia triumfowała 3:2 (1:1) i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. W poprzedniej edycji odpadła na etapie ćwierćfinału.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiDzisiaj · 16:53
Źródło: własne

Przeczytaj również