Matthijs de Ligt wspomina wejście do szatni Juventusu. "Byłem jak dziecko w sklepie ze słodyczami"

Matthijs de Ligt wspomina wejście do szatni Juventusu. "Byłem jak dziecko w sklepie ze słodyczami"
cristiano barni / Shutterstock.com
Matthijs de Ligt wziął udział w programie "Prosto w Szczenę". Holender opowiedział m.in. o swoich pierwszych tygodniach w drużynie Juventusu.
20-latek w lipcu zeszłego roku było bohaterem hitowego transferu. De Ligt odrzucił zakusy FC Barcelony i przeniósł się do Juventusu za 75 mln euro. Dla młodego piłkarza kontakt z największymi gwiazdami "Starej Damy" był niezapomnianym przeżyciem.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Kiedy pierwszy raz wszedłem do szatni Juventusu, byłem jak dziecko w sklepie ze słodyczami. Wow! Tu jest Buffon, tam siedzi Ronaldo - oznajmił.
- Na początku zastanawiasz się, kto jaki jest. Nie wiesz, jak będziesz się dogadywać z innymi. Po dwóch miesiącach poczułem, że już naprawdę mogę być sobą. Problemem było to, że wszyscy na mnie patrzyli. Gdy strzeliłem bramkę samobójczą, presja stała się jeszcze większa. Ale dobrze trenowałem i czułem się w porządku - dodał.
- Szczęsny był chyba pierwszym, którego poznałem w szatni. Mówił zmęczony, że znów musi iść na trening - zakończył żartobliwie.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz14 Apr 2020 · 13:27
Źródło: Prosto w Szczenę

Przeczytaj również