Mbappe ocalił Real! Olympiakos zadrwił z giganta, komedia w obronie "Królewskich"

Mbappe ocalił Real! Olympiakos zadrwił z giganta, komedia w obronie "Królewskich"
screen
Real Madryt był blisko katastrofy z Olympiakosem. "Królewscy" zagrali fatalnie, ale wygrali 4:3 (3:1), co jest zasługą aż czterech bramek Kyliana Mbappe.
Real wyglądał bardzo niepewnie na początku środowej rywalizacji. Najlepszym dowodem gol Chiquinho, który trafił do siatki po kapitalnej akcji zespołowej. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Na tym jednak nie koniec. Niedługo później mógł bowiem podwyższyć właśnie Chiquinho. Tym razem jednak górą okazał się Łunin.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niewykorzystana sytuacja oraz spora naiwność poskutkowały katastrofą Greków. W 22. minucie rozpoczęło się szaleństwo Mbappe. Francuz zdobył trzy bramki w siedem minut, dzięki czemu faworyci objęli prowadzenie. Napastnik "Królewskich" bez skrupułów zabawiał się ze źle ustawioną defensywą gospodarzy.
Przed przerwą mogło być jeszcze lepiej, ale trafienie Viniciusa anulowano, ponieważ był spalony. To nieco rozochociło Olympiakos. Dwa razy niezły strzał oddał El Kaabi, ale interweniował Łunin.
Po zmianie stron znów zrobiło się nerwowo. W 52. minucie Grecy nawiązali kontakt po golu Taremiego. Napastnika dobrze obsłużył Hezze, który posłał podanie w pole karne.
Ostatecznie jednak nadzieje gospodarzy okazały się tymczasowe. W 60. minucie czwartą bramkę na swoim koncie zapisał Mbappe. Francuz skorzystał z mądrego dogrania od Viniciusa.
Czy to zakończyło emocje? Ano nie. Znów bowiem zawiodła defensywa Realu. Bellingham przepuścił dośrodkowanie w pole karne, dzięki czemu głową strzelił El Kaabi. Było tylko 4:3 dla Hiszpanów, którzy mimo naporu gospodarzy jakoś dowieźli wygraną.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiWczoraj · 22:58
Źródło: własne

Przeczytaj również