Mecz kuriozalnych goli w Fortuna Pucharze Polski. Trzy samobóje i wielkie błędy bramkarza [WIDEO]

Mecz kuriozalnych goli w Fortuna Pucharze Polski. Trzy samobóje i wielkie błędy bramkarza [WIDEO]
Screen z Twittera
W kolejnym ze środowych meczów Fortuna Pucharu Polski Cracovia wygrała na wyjeździe 4:3 z Górnikiem Łęczna. Mecz pełen był absolutnie kuriozalnych goli.
Zdecydowanej większości spotkań I rundy Fortuna Pucharu Polski nie można niestety zobaczyć na telewizyjnych antenach. Starcie Górnika z Cracovią było jednym z nielicznych wyjątków.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przez większość pierwszej połowy wydawało się, że kibice nie doczekają się goli. W 45. minucie mieliśmy jednak kuriozalne trafienie dla Cracovii.
Wówczas Cisse główkował w własnym polu karnym, chcąc uprzedzić Kamila Glika. W efekcie pokonał własnego bramkarza, choć trudno go za to winić. To golkiper zachował się fatalnie.
W doliczonym czasie gry padł kolejny samobój, choć tym raz]m po drugiej stronie boiska. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Deja, a pechową interwencję zaliczył Kallman.
Tomasz Woźniak, bramkarz Górnika, nie popisał się jednak także w drugiej części spotkania. Tym razem koszmarnie zachował się po jednym z dośrodkowań i sam wbił sobie piłkę do bramki.
W kolejnych minutach Cracovia zdobyła dwie kolejne bramki. Górnik się nie poddawał, odpowiedział za sprawą Deji i Kryeziu, ale to Cracovia awansowała do kolejnej rundy, wygrywając 4:3.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik27 Sep 2023 · 20:15
Źródło: własne

Przeczytaj również