Urban oglądał i nie dowierzał. "Zachowywaliśmy się bardzo źle"

Urban oglądał i nie dowierzał. "Zachowywaliśmy się bardzo źle"
Marcin Karczewski / pressfocus
Mecz z Maltą był niewątpliwie najsłabszym spotkaniem reprezentacji Polski za kadencji Jana Urbana. Selekcjoner szczerze ocenił swoich podopiecznych w rozmowie z TVP Sport.
Szkoleniowiec nie ukrywał, że największym problemem biało-czerwonych była słaba gra w defensywie. Właśnie o to miał największe pretensje do swoich podopiecznych.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Są takie spotkania, w których mówisz: "Muszę wygrać". Z drugiej strony nie był to mecz o życie, o pierwsze miejsce w tabeli. Pierwszy koszyk na baraże i tak nie jest pewny, wiele rzeczy się zmienia. To jest kwestia mentalna. Drużyna nie zlekceważyła przeciwnika, stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, ale zachowywaliśmy się bardzo źle w defensywie. Przeciwnik cały czas widzi, że może stworzyć zagrożenie i to go napędza, bo oni nie mieli nic do stracenia. Na drugą połowę wyszliśmy z zupełnie innym nastawieniem, świadomi tego, w jaki sposób musimy grać w defensywie - powiedział Urban.
- Jestem zadowolony z nastawienia, z jakim wyszliśmy na drugą połowę. Wszystko zmieniła sytuacja z rzutem karnym. Strzeliliśmy bramkę na 3:1, to mogło strasznie podciąć skrzydła gospodarzom. Nagle sytuacja się odwraca, jest 2:2. Oni znowu byli napędzeni, a my znowu zdenerwowani. Wiemy, co to znaczy, jeśli nie wygrywasz z Maltą. Ale taka jest piłka. Jak nie potrafisz wygrać, grając dobrze w piłkę, to wygraj brzydko. To też jest umiejętność - podkreślił.
- Byliśmy zbyt daleko od przeciwnika. W dzisiejszej piłce każdy biega i potrafi przeszkadzać. Umiejętności wychodzą wtedy, gdy masz bardzo mało czasu. Malta też ma swoje ambicje, swój honor, stara się o niespodzianki. Widać było drużynę z pozytywną energią. My jesteśmy świadomi, że zagraliśmy słabo w defensywie, ale sytuacji w ofensywie mieliśmy dość dużo - ocenił.
Urban ma świadomość, że oczekiwania wobec reprezentacji Polski były zdecydowanie inne niż to, co drużyna zaprezentowała na murawie. Selekcjoner nie ukrywa, iż biał0-czerwoni powinni kontrolować mecz z przeciwnikiem tej klasy.
- Mecz był bardzo otwarty, wydawało się, że wszystko może się zdarzyć. I tak nie powinno być, my powinniśmy kontrolować to spotkanie. Początek drugiej połowy to bliższe podchodzenie do przeciwnika i szybkie odzyskiwanie piki. Stąd jedna bramka, druga, ale potem znów się rozkojarzyliśmy i ten mecz nie był ładnym widowiskiem. Brawo, że mimo wszystko potrafiliśmy wygrać to spotkanie - stwierdził.
- To był mecz-pułapka. Wszyscy oczekiwali wysokiego zwycięstwa po dobrej grze, ale ja tak nie myślałem. Malcie nie leżała Holandia, przegrali 0:8 i 0:4, w pięciu pozostałych meczach stracili tylko cztery gole. Niestety, wpadliśmy w pułapkę, choć uczulałem na to drużynę. Mógłbym się doczepić do wielu zawodników, ale taki mecz nie daje dużo odpowiedzi. Stawka i nastawienie są zupełnie inne, a w dzisiejszej piłce w każdym meczu trzeba być gotowym na sto procent. Pomógł nam łut szczęścia - zakończył.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikDzisiaj · 00:02
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również