Media: Cracovia ma wielki problem. Stawką miliony złotych
Cracovia Training Center to duma poprzedniego właściciela "Pasów", Janusza Filipiaka. Jak się okazuje, klub może być zmuszony do zapłaty ogromnego podatku, z którego miał być zwolniony. O szczegółach pisze Interia.
Nowoczesne centrum treningowe w Rącznej zostało otwarte na początku 2021 roku. Z tamtejszych boisk korzysta nie tylko akademia "Pasów", ale i lokalna drużyna sportowa czy młodzieżowe reprezentacje Polski.
W umowie, którą lata temu zawarto z gminą Liszki, znalazła się gwarancja zwolnienia z podatku. Jak się okazuje, wcale nie jest to takie pewne.
Jak donosi Interia, w gminie zmienił się wójt, a dokumentom przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Stwierdzono, że gminie należą się zaległe podatki.
W raporcie NIK mowa o blisko dwóch milionach złotych plus odsetki. Według medialnych doniesień kwota może być jeszcze wyższa.
- Sprawa trafiła do organu odwoławczego, a Cracovia szacuje, że całość procedury może potrwać dwa-trzy lata. To wiąże się z ograniczeniem przewidywanych wcześniej inwestycji w ośrodku treningowym w Rącznej - czytamy.
- Gdyby finalna decyzja nie była na naszą korzyść, musimy mieć te pieniądze na spłatę zaległego podatku - powiedziała osoba związana z Cracovią. Klub planował rozbudować ośrodek i poczynić znaczne inwestycje, ale teraz wspomniane założenia stanęły pod wielkim znakiem zapytania.
Jak się okazuje, mimo zapisu we wspomnianej umowie, uchwały w sprawie nie podjęła Rada Gminy. Z tego względu teraz może domagać się od Cracovii pieniędzy, choć po odwołaniu klubu sprawą zajmie się jeszcze Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie.