Media: Górnik Zabrze nie dotrzymał słowa. Nowe informacje ws. zaległych pensji dla piłkarzy

Górnik Zabrze do końca ubiegłego tygodnia miał uregulować długi wobec piłkarzy i trenerów. Choć publicznie dał słowo, to wciąż tego nie zrobił.
Atmosfera w Górniku od dawna jest daleka od sielankowej. Jednym z powodów są zaległości klubu wobec piłkarzy i sztabu szkoleniowego. Doszło nawet do tego, że zawodnicy zastrajkowali i nie wyszli na jeden z treningów.
Górnik miał uregulować długi po otrzymaniu pieniędzy z tytułu sprzedaży Daisuke Yokoty do KAA Gent. 24 lutego klub ogłosił, że otrzymał z Belgii pierwszą ratę za transfer. Deklarował, że zapłaci piłkarzom do ubiegłego piątku.
Portal WP Sportowe Fakty podał, że gracze otrzymali przelewy w czwartek. Problem w tym, że nie zapłacono im wszystkich należnych pieniędzy, lecz... pół pensji z dwóch i pół zaległych.
Kapitan drużyny Erik Janża przekazał mediom, że działacze obiecali wykonać kolejne przelewy w piątek albo poniedziałek. I do tego jednak nie doszło. Serwis WP Sportowe Fakty przekazał, że we wtorek wieczorem należności nie było na kontach piłkarzy.
Górnik na razie zajmuje siódme miejsce w Ekstraklasie. W sobotę zagra u siebie z Lechem Poznań.