Media: Kulisy sparingu Rakowa. To dlatego sędzia odmówił pracy. "Miał rację. Inaczej by się skompromitował"

Media: Kulisy sparingu Rakowa. To dlatego sędzia odmówił pracy. "Miał rację. Inaczej by się skompromitował"
Łukasz Sobala / press focus
Raków Częstochowa w niedzielę przegrał sparing ze Slavią Praga. Więcej niż o wyniku mówi się jednak o zachowaniu sędziego, który odmówił pracy i opuścił boisko wraz z asystentami. Nowe kulisy sprawy na łamach "TVP Sport" odsłania Rafał Rostkowski.
Już w pierwszy kwadransie spotkania czerwoną kartką ukarany został Giannis Papanikolaou. Zawodnik Rakowa nie chciał jednak zejść z boiska. Opuścił je więc sędzia, schodząc do szatni wraz z asystentami.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zapanowało wielkie zamieszanie, a za gwizdek chwycił kierownik Rakowa, Kamil Waskowski (więcej TUTAJ). Do tej pory zachowanie arbitra wydawało się niezrozumiałe, ale teraz nowe światło na sprawę rzucił Rafał Rostkowski.
Były arbiter o kulisach zajścia pisze na łamach "TVP Sport". Według niego prowadzący to spotkanie Lino Heiduck miał zostać obrażony przez Papanikolaou. Właśnie to był powód czerwonej kartki.
- Sfilmowane zachowanie innych zawodników Rakowa wskazuje na to, że widzieli lub słyszeli, co się stało i zdają sobie sprawę, że ich kolega popełnił poważne przewinienie. Gdyby tak nie było, trzej zawodnicy mistrza Polski – Zoran Arsenić, Marcin Cebula i Fran Tudor – nie przybiegliby do sędziego, żeby próbować załagodzić sytuację. Wyraźnie próbowali przekonać sędziego, aby nie karał Greka albo pokazał mu tylko żółtą kartkę zamiast czerwonej - czytamy.
- Każdy arbiter, który zgodziłby się na anulowanie wykluczenia z gry wynikającego z pokazania czerwonej kartki za gwałtowne agresywne zachowanie, oplucie, czy za używanie ordynarnego, obelżywego, obraźliwego języka – skompromitowałby się i bardzo mocno podważył swoje kwalifikacje do bycia sędzią w ogóle, nie tylko do bycia sędzią danej klasy. To dotyczy wszystkich arbitrów na całym świecie - napisano.
- Słyszałem już o tej sytuacji. Z takim zachowaniem zawodników rzadko się spotykamy, nawet w meczach sparingowych. Piłkarz zachował się tak, jakby myślał, że w meczach sparingowych wszystko wolno i że za takie zachowanie nic nie grozi. Nie wiem, co ostatecznie arbiter zrobi z tą sprawą, ale uważam, że powinien to szczegółowo opisać w sprawozdaniu, bo piłkarz powinien zostać ukarany w sposób adekwatny do przewinienia - stwierdził w rozmowie z Rostkowskim jeden z austriackich działaczy, stając w obronie Heiducka.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik02 Jul 2023 · 21:25
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również