Media: PZPN blisko wpadki. Rozmawiał z firmą, której wiceprezes jest oskarżony o udział w gangu

PZPN mógł zaliczyć kolejną wpadkę wizerunkową. Sponsorowaniem federacji interesowała się firma, której wiceprezes jest oskarżony o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej.
PZPN ma w ostatnich miesiącach fatalną passę. Wizerunek związku psuły m.in. obecność Mirosława Stasiaka na pokładzie związkowego samolotu do Mołdawii czy zatrudnienie w roli ochroniarza reprezentacji człowieka oskarżonego o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej.
Niewiele brakowało, a wokół PZPN wybuchłby kolejny pożar. Sponsorem kadry chciała zostać firma Kuchnia Vikinga. Jej wiceprezes Paweł F. zasiada na ławie oskarżonych w procesie "Dragonów". To gang znanych w Białymstoku kiboli i skinheadów.
Portal "frontstory.pl" podał, że grupa, w którym miał działać F., trudniła się sutenerstwem i porwaniami. Mężczyzna miał też współorganizować ustawki.
Taki partner biznesowy - mówiąc delikatnie - nie dodałby splendoru PZPN. Zdaniem "Frontstory.pl" rozmowy w sprawie współpracy były dość zaawansowane.
- Kuchnia Vikinga chciała reklamować się przy pomocy piłkarskiej reprezentacji Polski. Jej przedstawiciele spotkali się w tej sprawie z Szymonem Sikorskim, szefem Publicon Sport, która zajmuje się marketingową obsługą PZPN. Prezentacja Kuchni Vikinga jako nowego sponsora miała się odbyć 7 września, podczas meczu Polski z Wyspami Owczymi - czytamy w serwisie "frontstory.pl".
Sikorski potwierdził, że negocjował z Kuchnią Vikinga. Twierdzi, że nie ma narzędzi pozwalających na weryfikację podmiotów, z którymi rozmawia.
Ostatecznie firma nie zostanie partnerem PZPN. Jak wyjaśniła, nie doszło do tego z powodów finansowych. Angażuje się jednak w futbol jako sponsor Wisły Kraków, Jagiellonii czy Arki Gdynia.