Media: Raphinha wściekły na Ancelottiego. Ostre słowa po meczu Brazylii
Reprezentacja Brazylii przegrała 0:1 z Boliwią w ostatnim meczu eliminacji do mistrzostw świata. Kataloński Sport twierdzi, że wściekły na Carlo Ancelottiego jest Raphinha.
"Canarinhos" już wcześniej zapewnili sobie awans na najbliższy mundial. Wyjazdowe spotkanie z Boliwią nie miało w tym kontekście większego znaczenia.
Wielu ważnych zawodników brazylijskiej kadry rozpoczęło mecz na ławce rezerwowych. W 61. minucie na boisku pojawił się między innymi Raphinha.
Jak donosi kataloński Sport, skrzydłowy FC Barcelony jest zły na Carlo Ancelottiego. Uważa, że jego występ w tym meczu był absolutnie bezcelowy.
Spotkanie rozgrywane było na wysokości 4100 metrów nad poziomem morza, przy temperaturze zaledwie sześciu stopni Celsjusza. "Carletto" wpuścił na boisko Raphinhę, a wcześniej zrezygnował choćby z powołania Viniciusa Juniora, dając mu możliwość odpoczynku.
- Gdy inna drużyna zmusza cię do gry 4000 metrów nad poziomem morza, aby wygrać mecz, to bardzo szkodzi pozostałym zespołom. To było bardzo wyrównane spotkanie, ale sędzia wymyślił rzut karny - stwierdził Raphinha po spotkaniu.
Brazylijczyk ze względu na daleki wyjazd ma rozpocząć na ławce rezerwowych niedzielne spotkanie z Valencią. Hansi Flick nie chce bowiem przeciążyć jednego z liderów zespołu wobec bardzo długiego sezonu.