Media: Służby badają wypadek Joty. Są nowe ustalenia
Trwa śledztwo w sprawie przyczyn wypadku, w którym zginęli Diogo Jota i jego brat Andre Silva. Hiszpańskie media opublikowały wnioski, do których dotarli śledczy.
Piłkarz Liverpooli i jego brat zginęli w czwartek w wypadku samochodowym na autostradzie A52 w Hiszpanii. Lamborghini Huracan, którym jechali, zjechało z drogi i stanęło w płomieniach.
Hiszpańska agencja prasowa EFE opublikowała przecieki ze śledztwa prowadzonego przez Gwardię Cywilną. Według ustaleń śledczych przyczyną tragicznego wypadku było nie tylko pęknięcie opony, ale też nadmierna prędkość. Samochód miał przekroczyć ograniczenie obowiązujący na tym odcinku drogi.
Analiza przyczyn wypadku jest w toku. Śledczy badają m.in. ślady, które pozostawiły na drodze opony. Być może da to bardziej dokładny obraz zdarzenia.
- Dotychczasowe ustalenia wskazują, że za kierownicą pojazdu siedział Diogo Jota - poinformował dziennik Marca.
Raport Gwardii Cywilnej nie został jeszcze ukończony. Gdy to się stanie, zostanie przekazany do sądu w Puebla de Sanabria, który prowadzi postępowanie ws. wypadku.
Diogo Jota zginął w wieku 28 lat. Krótko przed śmiercią wziął ślub, miał trójkę dzieci. Andre Silva miał 25 lat.